Juventus dał i odebrał nadzieję Napoli
Juventus pokonał w Turynie Bolognę 2:1 w meczu 36. kolejki Serie A.
Bezlitośnie ze swoimi rywalami w walce o mistrzostwo Włoch bawi się ostatnio Juventus. Dwa tygodnie temu turyńczycy przegrali z Napoli 0:1, przez co neapolitańczycy zbliżyli się do nich na punkt. W następnej kolejce Napoli jednak przegrało, a Juventus pokonał Inter Mediolan 3:2. Dziś ponownie, choć w krótszym okresie, „Stara Dama” dała rywalom nadzieję.
Jako pierwsi na Allianz Stadium prowadzenie objęła bowiem Bologna. Drużyna, która jako pierwsza w Serie A była pewna utrzymania i jednoczesnego braku gry w europejskich pucharach wykorzystała nieporozumienie Gianluigiego Buffona i Daniele Ruganiego. Kapitan Juventusu niedokładnie podał do stopera, który się zagapił i dał uprzedzić Lorenzo Crisetigowi, a następnie go sfaulował. Rzut karny na gola zamienił zaś Simone Verdi.
Juventus dał więc nadzieję i Bologni, i Napoli, ale w drugiej połowie ją odebrał. Najpierw po dośrodkowaniu Juana Cuadrado samobójczego gola strzelił Sebastian De Maio, a dwanaście minut potem Douglas Costa zacentrował w pole karne. Tam do piłki wyszedł Antonio Mirante, ale jej nie złapał, a pojedynek z Cheickiem Keitą wygrał Sami Khedira, który zdobył dziewiątą bramkę w sezonie. Kibice innych klubów po błędzie Mirante natychmiast przypomnieli w mediach społecznościowych, że bramkarz Bologni jest wychowankiem Juventusu, a ostatnio włoskie media informowały, że w przyszłym sezonie mógłby być zmiennikiem Wojciecha Szczęsnego (Polak sobotni mecz obejrzał z ławki rezerwowych) w zespole „Starej Damy”.
Ostatniego gola dla Juventusu strzelił Paulo Dybala, przy którego trafieniu ponownie asystował Costa.
Przed Juventusem teraz najważniejszy tydzień sezonu. W środę w finale Pucharu Włoch „Stara Dama” zagra z Milanem na Stadio Olimpico w Rzymie. Cztery dni potem na tym samym stadionie mistrzów Włoch podejmie Roma, a Juventus będzie mógł wówczas zapewnić sobie siódme z rzędu scudetto.
band, PilkaNozna.pl