Holandia: Filip Kurto zachował czyste konto
SBV Excelsior Rotterdam Filipa Kurty jeszcze trochę poczeka na zwycięstwo. W piątek drużyna z Polakiem w bramce zremisowała bezbramkowo drugi raz z rzędu.
Filip Kurto na dobre wrócił do bramki Excelsioru
Kurto do Excelsioru trafił na początku sezonu z FC Dordrecht. Do bramki swojej nowej drużyny wskoczył od razu, ale w spotkaniu z ADO Den Haag zderzył się ze słupkiem, w wyniku czego doznał wstrząsu mózgu, a później musiał pauzować. Między słupki wrócił w 20. kolejce, gdy jego drużyna mierzyła się z PSV Eindhoven.
W piątek również znalazło się dla niego miejsce w podstawowym składzie. Misją jego drużyny była pierwsza ligowa wygrana od 7 listopada. Kurto przez większość spotkania nie miał prawie nic do roboty, ale jego koledzy także się nie przemęczali. Mimo stworzenia sobie kilku sytuacji, musieli zadowolić się zerowym dorobkiem bramkowym. Na ich szczęście Kurto także nie dał się pokonać, dzięki czemu Excelsior zaliczył drugi remis z rzędu. Drużyna Polaka – być może na krótko – wydostała się ze strefy spadkowej.
tboc, PiłkaNożna.pl