17 maja, o godzinie 16:30 lokalnego czasu, na londyńskim Wembley rozpoczęło się finałowe spotkanie FA Cup. Naprzeciwko siebie stanęły zespoły Crystal Palace i Manchesteru City. Podczas gdy ci pierwsi walczyli o pierwsze tego typu trofeum do gabloty, ekipa Pepa Guardioli liczyła na ósmy Puchar Anglii w historii swojego klubu.
Powiedzieć, że Manchester City nie przeważał w tym spotkaniu, to jak nic nie powiedzieć. Miażdżąca przewaga w posiadaniu piłki (80/20 na korzyść Obywateli), wymienienie około pięciu razy więcej podań niż rywale i wreszcie ponad dwa razy więcej oddanych strzałów na bramkę Londyńczyków.
Jednak w najważniejszej statystyce, górowała drużyna Olivera Glasnera. Niezła klepka Matety i Kamady pod presją, precyzyjne zagranie prostopadłego podania do niekrytego na skrzydle Munoza, a następnie dośrodkowanie w pole karne i świetna finalizacja Eberechiego Eze wolejem przyniosło im prowadzenie od 16. minuty.
Przez resztę pierwszej połowy dominacja Manchesteru City nie zmalała, przynosząc coraz to lepsze okazje, aż wreszcie po faulu na Bernardo Silvie został podyktowany rzut karny dla Obywateli. Do jedenastki podszedł Marmoush, lecz strzał egipskiego napastnika świetnie obronił kapitalny tego dnia Henderson, który niejednokrotnie ratował tego dnia skórę kolegom.
Po przerwie Crystal Palace niespodziewanie podwoiło prowadzenie. Po rzucie z autu na wysokości pola karnego w szesnastce The Citizens nastał ogromny chaos, z którego skorzystał Munoz, do asysty dokładając bramkę, jak się jednak okazało, ostatecznie nieuznaną ze względu na spalonego.
Mimo tego, że przewaga drużyny Guardioli nie malała od początku spotkania (momentami rosnąc), piłka nie mogła znaleźć okazji do tego, aby wpaść do siatki. Gdy sędzia Stuart Attwell zagwizdał po raz ostatni, stało się jasne, że Crystal Palace właśnie doświadcza swojego największego osiągnięcia w 120-letniej historii.
Mistrz Turcji nie zatrzymuje się! Kolejne ambitne plany transferowe
Po zakontraktowaniu Leroy Sane, Galatasaray SK zamierza ściągnąc kolejne głośne nazwiska. Według mediów znad Bosforu, plany mistrza Turcji są bardzo ambitne.
Pogba nie odpuszcza i zmierza do Ligue 1! Transfer na ostatniej prostej
Paul Pogba po zakończeniu 18‑miesięcznego zawieszenia opuścił Juventus i jest blisko podpisania kontraktu z AS Monaco. Francuski mistrz świata chce odbudować formę oraz walczyć o miejsce w kadrze na Mundial 2026.
Sporting złamał obietnicę, więc Gyokeres grozi strajkiem
Viktor Gyokeres jest jednym z najbardziej łakomych kąsków na europejskim rynku transferowym. Szwed chce opuścić Sporting, ale to nie jest takie proste.