Gwiazdy Barcelony stłamszone! Lewandowski wśród najgorszych [OCENY]
Koniec! Po szalonym spotkaniu Barcelona przegrywa z Interem i żegna się z tym sezonem Ligi Mistrzów. Jak oceniliśmy ich poszczególnych graczy za to spotkanie? Przyjęta skala szkolna od 1 do 6.
Wojciech Szczęsny – 3 – Przy pierwszej, trzeciej, a także czwartej bramce był bez szans, bo Lautaro Martinezowi wyłożono na pustą bramkę, a Francesco Acerbi oraz Davide Frattesi przymierzyli idealnie przy prętach. Z kolei podczas rzutu karnego został całkowicie zmylony przez Hakana Calhanoglu. Finalnie obronił 3 strzały, z czego najładniejszą robinsonadą była parada przy drugiej próbie Frattesiego.
Gerard Martin – 4 – W pierwszej połowie był fatalny. Nie wychodziło mu zupełnie nic zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Po zmianie stron zdołał się zrehabilitować dwoma asystami przy bramkach Olmo oraz Garcii. Pomimo złego startu ostatecznie był jednym z jaśniejszych postaci po stronie przyjezdnych.
Pau Cubarsi – 2,5 – To po jego bardzo ostrym wejściu sędzia Szymon Marciniak podyktował rzut karny dla Interu. Poza tym ustrzegał się błędów, ale na przyszłość musi być bardziej uważny w takich sytuacjach.
Inigo Martinez – 2,5 – Wygrał tylko 1 z 3 pojedynków o piłkę, 10 razy stracił posiadanie piłki i raz został ukarany żółtą kartką. Doświadczony stoper lidera La Liga nie popełnił rażącego błędu, ale wciąż zdecydowanie jest za co go ganić.
Eric Garcia – 3,5 – Przyzwoite zawody, ale też zdecydowanie lepiej wyglądał już po zmianie stron. Przede wszystkim dał sygnał do ataku golem na starcie drugiej części spotkania, ale też bardzo dobrze wyglądał szczególnie w elemencie podań (2/2 celne długie piłki, 1 celny przerzut i 95 procent w statystyce celności podań). Zszedł z boiska na początku pierwszej odsłony dogrywki.
Pedri – 4 – Na początku zupełnie mu nie szło, ale z czasem zdawał się rozkręcać. Długo brakowało jednak tego jednego magicznego zagrania. W końcu nadeszło, gdy zagrał do Raphinhi, a ten na raty zdobył bramkę na 3:2. Gdyby był to gol na wagę awansu, to pewnie jego nota byłaby zdecydowanie wyższa, ale nadal jest jednym z graczy gości, który może być po części zadowolony ze swojego występu.
Frenkie De Jong – 3 – Na pewno nie był to bardzo udany występ dla holenderskiego pomocnika. Reprezentant Oranje nieźle kontrolował tempo gry, ale ewidentnie odstawał przy pojedynkach o piłkę z drugą linią Interu.
Raphinha – 2 – Na pewno nie takiej dyspozycji oczekiwali od swojej gwiazdy sympatycy Barcelony. Brazylijczyk do zdobycia bramki w 86. minucie był cieniem samego siebie. Skrzydłowy został całkowicie odcięty przez blok defensywny oponentów. Po trafieniu do siatki znów można było zapomnieć, że znajduje się na boisku.
Dani Olmo – 2 – Popełnił okropny błąd prowadzący do pierwszego trafienia dla gospodarzy. Bardzo nieodpowiedzialnie stracił piłkę w środku pola. W drugiej połowie odkupił winy golem na 2:2. Został zmieniony w końcówce regulaminowego czasu gry przez Fermina Lopeza.
Lamine Yamal – 3,5 – Znów długimi fragmentami traktował swoich oponentów jak tyczki treningowe. Kolejny raz imponował nienaganną techniką oraz fenomenalną kontrolą piłki. Był właściwie jedynym motorem napędowym ofensywnych wypadów swojej ekipy. Tym razem kończy mecz bez bramki oraz asysty, chociaż w doliczonym czasie drugiej połowy był blisko wpisania się na listę strzelców, ale najpierw trafił w słupek, a później przegrał z Sommerem w pojedynku oko w oko.
Ferran Torres – 1,5 – Bardzo niewidoczny. Fani Barcelony w mediach społecznościowych mocno domagali się jego zejścia z boiska. Rzeczywiście napastnik nie wywarł właściwie żadnego pozytywnego wpływu na grę Dumy Katalonii i został zmieniony w 90. minucie przez Roberta Lewandowskiego. Piekielnie mizerny występ reprezentanta La Furia Roja.
Zmiennicy:
Ronald Araujo – 1,5 – Katastrofalna zmiana reprezentanta Urugwaju. Przy decydującym trafieniu autorstwa Frattesiego wykazał się zdecydowanie zbyt dużą biernością, a do tego maczał palce przy golu Acerbiego na 3:3.
Fermin Lopez – 2 – Zmienił Daniego Olmo i właściwie nie byłoby dużej różnicy, gdyby Barca zamiast tego grała w „10”. Młody Hiszpan nie miał choćby najkrótszego pozytywnego momentu.
Robert Lewandowski – 1,5 – Skoro mamy zmiany określane „wejściem smoka”, to przydałby się też konkretny termin na tak bezproduktywne wejścia jak to dzisiejsze w wykonaniu reprezentanta Polski. Przez ponad półgodziny swojego pobytu na murawie odnotował tylko 10 kontaktów z piłką i zmarnował dobrą okazję na wyrównanie.
Hector Fort – 2 – Próbował zabłysnąć strzałem z dystansu, ale futbolówka mocno minęła bramkę mistrzów Włoch. Zaryzykował dośrodkowaniem, a jęk zawodu kibiców Barcy było słychać chyba na całym Półwyspie Apenińskim. Występ bez historii.
Pau Victor i Gavi – grali za krótko, by ich ocenić.