Gol Dawida Kownackiego w Serie A
Piłkarze Milanu w znakomitym stylu pożegnali się ze swoimi kibicami w sezonie 2017-18. „Rossonerich” rozgromili przed własną publicznością Fiorentinę (5:1) i zakończyli kampanię na szóstej pozycji w Serie A.
Dawid Kownacki zdobył gola na pożegnanie sezonu w lidze włoskiej (fot. Reuters)
Spotkanie zaczęło się od niespodziewanego ciosu gości, którym udało się wyjść na prowadzenie w 20. minucie. Na listę strzelców wpisał się Giovanni Simeone i w Mediolanie zapachniało niespodzianką.
Jak się jednak okazało, szybko zdobyta bramka była łabędzim śpiewem „Violi”, ponieważ później na boisku dominowali już tylko i wyłącznie gospodarze. Jeszcze przed przerwą Milan nie tylko doprowadził do wyrównania za sprawą gola Hakana Calhanoglu, a nawet zdołał wyjść na prowadzenie dzięki bramce Patricka Cutrone.
Co ciekawe, na drugą część spotkania wyszedł Bartłomiej Drągowski, dla którego mogło to być pożegnanie z Fiorentiną. Polak – jak wynika z informacji włoskich mediów – ma w lecie zmienić barwy klubowe, a mimo 45 minut spędzonych na murawie San Siro, zdołał przepuścić aż trzy gole.
W drugiej połowie prowadzenie Milanu podwyższyli Nikola Kalinic, ponownie Cutrone, oraz Giacomo Bonaventura i efektowne zwycięstwo gospodarzy stało się faktem.
***
Co działo się na innych włoskich boiskach? Podczas wyjazdowego starcia ze SPAL, w barwach Sampdorii Genua zobaczyliśmy aż trzech reprezentantów Polski – Bartosza Bereszyńskiego, Karola Linettego i Dawida Kownackiego.
Na słowa uznania zapracował sobie ten najmłodszy, który w 66. minucie wpisał się na listę strzelców i zdobył honorowego gola dla „Sampy”. Honorowego, ponieważ w tym momencie drużyna z Genui przegrywała już różnicą trzech trafień.
Cała trójka Polaków przebywała na boisku od początku do końca, a jeszcze w pierwszej połowie żółtą kartką ukarany został Karol Linetty.
Spotkanie zakończyło się zwycięstwem SPAL (3:1), dzięki czemu gospodarze zdołali się utrzymać w Serie A. W meczowej kadrze miejscowych zabrakło Thiago Cionka i Bartosza Salamona, którzy pauzowali za nadmiar żółtych kartek.
***
W akcji mogliśmy również zobaczyć Mariusza Stępińskiego, który wszedł na boisko podczas starcia swojego Chievo Werona z Benevento (1:0). Polak pojawił się na placu boju w 69. minucie.
gar, PiłkaNożna.pl