Fortuna I liga: Motor górą w Gdańsku
Motor Lublin w pierwszych dwóch meczach sezonu zapewnił sobie zwycięstwo dopiero w końcówkach spotkań. Przed tygodniem goryczy porażki zaznali piłkarze Zagłębia Sosnowiec, dzisiaj ligowe punkty straciła Lechia.
W pierwszej połowie gospodarze częściej operowali piłką, ale nie stworzyli sobie zbyt wielu dobrych sytuacji do zdobycia bramki. Najbliżej trafienia był Luis Fernandez, który w jednej akcji po zejściu z futbolówką do środka boiska oddał mocny strzał, który Łukasz Budziłek odbił na poprzeczkę. Motor nie był stroną przeważającą, ale potrafił przeprowadzić kilka zaczepnych akcji. Podopieczni trenera Goncalo Feio próbowali szukać szczęścia poprzez dośrodkowania w pole karne, lecz żaden ze strzałów nie zmusił Antoniego Mikułki do zbyt dużego wysiłku. Tempo meczu w pierwszych 45 minutach nie było nużące, ale kibice liczyli na więcej. Na pewno czekali na to, aż piłka w końcu znajdzie drogę do siatki.
Doczekali się, ale gdańscy fani z pewnością nie tego typu gola oczekiwali. W doliczonym czasie gry rzutem na taśmę zwycięstwo Motorowi zapewnił Bartosz Wolski. Mariusz Rybicki wyłożył piłkę 26-latkowi, a ten płaskim strzałem w prawy dolny róg bramki pokonał Mikułkę. Drużyna prowadzona przez Goncalo Feio wygrała drugi ligowy mecz z rzędu i zaczęła sezon w najlepszy możliwy sposób.
Lechia po dwóch kolejkach ma na koncie trzy „oczka”. Gdańszczanie dziś na własne życzenie przegrali z Motorem. Punkt był w ich zasięgu. Zabrakło skuteczności, żeby powalczyć o zwycięstwo.
jkow, PiłkaNożna.pl