Festiwal przestrzelonych karnych w Wolfsburgu
Dwa
niewykorzystane rzuty karne w meczu to niecodzienna sytuacja. Doszło
do niej w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Europy, w którym VfL
Wolfsburg podejmował Szachtara Donieck.
Foto: Łukasz Skwiot
Pomimo
szalejącej w Europie pandemii koronawirusa, udało się rozegrać –
w zdecydowanej większości przy pustych trybunach – sześć z
ośmiu zaplanowanych na czwartek spotkań 1/8 finału Ligi Europy.
Jednym z nich był mecz w Wolfsburgu.
Czwartkowe
zawody rozpoczęły się znakomicie dla gości z Doniecka. Od 17.
minuty Szachtar prowadził po golu strzelonym głową przez Juniora
Moraesa. Zaledwie pięć minut później ukraińska drużyna mogła
pójść za ciosem i powiększyć przewagę, jednak Wiktor Kowałenko
nie zdołał pokonać z rzutu karnego Koena Casteelsa.
Tuż
przed przerwą w ślady pomocnika Szachtara poszedł Wout Weghorst.
Holenderski napastnik poślizgnął się przy wykonywaniu jedenastki,
w efekcie czego piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką.
Gospodarze
doprowadzili do remisu, ale dopiero w drugiej połowie. Trzy minuty
po przerwie obrońca John Brooks głową posłał piłkę do siatki
po dośrodkowaniu Josipa Brekalo z narożnika boiska.
Ostatecznie
to jednak Szachtar cieszył się z wygranej. W 73. minucie Alan
Patrick mocno uderzył z rzutu wolnego, a Casteels z
najwyższym trudem sparował piłkę na poprzeczkę. Niepilnowany
Marcos Antonio strzelił głową do pustej bramki, skutecznie
dobijając strzał rodaka.
Dzięki
wyjazdowemu
zwycięstwu zespół z Doniecka
przybliżył się do ćwierćfinału Ligi Europy. O ile rozgrywki w
ogóle będą kontynuowane.
Rewanżowe
spotkania 1/8 finału Ligi Europy zaplanowano na 19 marca.
kwit,
PiłkaNożna.pl