Euro w jednym kraju? Boniek zaprzecza
Wczoraj w środowisku gruchnęła informacja o potencjalnej zmianie formuły organizowania mistrzostw Europy. Impreza docelowo miałaby się odbyć na terenie jednego państwa. Zbigniew Boniek zaprzecza tym rewelacjom i tonuje nastroje.
Zbigniew Boniek zdementował wczorajsze informacje (fot. Reuters / Forum)
Euro zbliża się wielkimi krokami. Cały czas nie ma oficjalnego stanowiska w kontekście formuły organizacji turnieju. Już kilka lat temu ustalono, że mecze odbędą się w 12 miastach na terenie różnych, europejskich krajów. Pandemia koronawirusa utrudnia realizację takiego planu i od kilku miesięcy chodzą słuchy o powierzeniu imprezy jednemu krajowi.
Wczoraj uznany dziennikarz
Tancredi Palmeri oznajmił, że UEFA już pracuje nad zmianami i Euro odbędzie się najprawdopodobniej na angielskich boiskach. Nikt z UEFA nie potwierdził tych doniesień, jednak niektóre osoby ze środowiska stanowczo im zaprzeczyli. W gronie znalazł się także
Zbigniew Boniek.
– Tancredi to mój dobry znajomy. I że zabawił się w czystą spekulację. Nie ma takiej decyzji. Jestem w Komitecie Wykonawczym UEFA, właściwie codziennie rozmawiam także prywatnie z ludźmi, którzy ten turniej organizują i zapewniam, że to jest temat wyssany z palca – oznajmił prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej w rozmowie z Polsatem Sport.
– Dzisiaj na tapecie jest przeniesienie turnieju do Anglii, miesiąc temu mówiono, że to będzie Rosja. Ja zatem rzucam inny pomysł. A dlaczego nie Polska? Mamy stadiony, piękne ośrodki, hotele, infrastrukturę, doświadczenie. Myśli pan, że rząd nie podjąłby się takiej awaryjnej organizacji? Jeśli spekulujemy, to spekulujmy. Każdy pomysł wrzucony do sieci ma dziś szansę zaistnieć choćby przez jakiś czas – dodał.
młan, PiłkaNożna.pl