El. ME: Grad goli i podział punktów w Oslo
Podziałem punktów zakończyły się „derby Skandynawii” pomiędzy Norwegią, a Szwecją. Emocji nie zabrakło, a kibice na stadionie w Oslo zobaczyli aż sześć goli.
Po losowaniu grup eliminacyjnych mówiło się, że to właśnie pomiędzy dwoma krajami skandynawskimi rozegra się walka o drugie miejsce, które da awans na Euro 2020. Faworytem grupy F jest niewątpliwie Szwajcaria, która w pierwszej kolejce pokonała właśnie Norwegów.
Na pierwszego gola w Oslo czekaliśmy do 41. minuty. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła, jeden ze szwedzkich obrońców zbyt lekko wybił piłkę, ta spadła pod nogi Joshuy Kinga, który oddał zbyt lekki strzał, ale na jego szczęście na torze lotu futbolówki stał Bjoern Johnsen, który skierował ją do bramki. Jak pokazały powtórki, Norweg był na minimalnym spalonym, ale w eliminacjach sędziowie nie korzystają z systemu VAR, więc gol został uznany.
W 59. minucie gospodarze prowadzili już 2:0. Norwegia przeprowadziła zabójczą kontrę, którą na gola zamienił King. Napastnik Bournemouth perfekcyjnie wykończył dośrodkowanie Markusa Henriksena i podwyższył rezultat.
Szwedzi złapali kontakt dziesięć minut później. Sędzia podyktował rzut karny za faul Haitama Aleesamiego, do jedenastki podszedł Andreas Granqvist, ale jego intencje świetnie wyczuł norweski bramkarz. Z dobitką zdążył jednak Viktor Claesson i na tablicy wyników zrobiło się 2:1.
Prawdziwą huśtawkę nastrojów oba zespoły zaliczyły w samej końcówce. W 87. minucie Szwedzi doprowadzili do remisu. Robin Quaison oddał strzał z 23. metrów, ale tor lotu piłki zmienił Havard Nortdtveit, czym kompletnie zmylił swojego golkipera.
W doliczonym czasie gry przyjezdni po raz pierwszy w tym spotkaniu objęli prowadzenie. Piłkę z prawej strony wstrzelił Claesson, ta odbiła się od kolan Quaisona i wpadła do bramki.
To jednak nie był koniec emocji. W siódmej minucie doliczonego czasu gry Norwegowie odpowiedzieli. Martin Odegaard dośrodkował z rzutu rożnego, do piłki najwyżej w polu karnym wyskoczył Ola Kamara i strzałem głową doprowadził do remisu.
W drugim spotkaniu grupy F Hiszpania bez problemów pokonała Maltę 2:0, natomiast w trzecim meczu Rumuni rozgromili Wyspy Owcze 4:1.
pgol, PilkaNozna.pl