Słowacki bramkarz minioną kampanię spędził w ekipie Rakowa Częstochowa. Ostatnio w kilku ciepłych słowach odniósł się do swojego byłego kolegi z szatni.
Kuciak po 7 latach spędzonych w Lechii Gdańsk przeniósł się do ekipy Medalików. W niej przebywał od kwietnia ubiegłego roku aż do końca tego sezonu, gdy jego kontrakt przestał być ważny.
40-letni golkiper zdążył rozegrać tylko 1 mecz w barwach wicemistrzów Polski. Przyznał jednak, że jeden z zawodników zrobił na nim naprawdę wielkie wrażenie.
Konkretnie chodzi o Iviego Lopeza. 14-krotny reprezentant Słowacji zwrócił uwagę na wielką wszechstronność Hiszpana, gdy opisywał drużynę Rakowa dla portalu Dennik Sport.
Słowacki serwis poprosił Kuciaka o ocenę Rakowa przed meczem Częstochowian z MSK Zilina. Słowak uważa, że polska ekipa jest faworytem tego spotkania.
– Nie będę kłamał – Raków jest faworytem i to z kilku powodów. Siła składu, możliwości klubu, osobowość trenera Marka Papszuna. Faworyt jest wyraźny, ale na papierze nikt jeszcze nie wygrał.
W obronie liderem jest kapitan Arsenić, z nim drużyna gra zupełnie inaczej niż bez niego. W środku pola są Berggren i Koczerhin, fizycznie i piłkarsko najmocniejszy duet pomocników w całej lidze – dodał.
Wyżej Ivi Lopez – kiedy jest zdrowy, nie można go zatrzymać. Fran Tudor jest wyjątkowy, takiego zawodnika w swojej karierze nie spotkałem, ponieważ jest w stanie grać na każdej pozycji i zawsze jest jednym z najlepszych – ocenił Kuciak.