Przejdź do treści
Droga przez mękę po triumf

Ligi w Europie Liga Mistrzów

Droga przez mękę po triumf

Real Madryt po raz 14. świętuje triumf w Lidze Mistrzów. Królewscy przeszli bardzo trudną i wyboistą drogę, ale Carlo Ancelotti przy olbrzymiej pomocy Karima Benzemy, Thibout’a Courtois’a, Rodrygo i Viniciusa Juniora mógł z radości odpalić kolejne cygaro.



Ależ to była edycja w wykonaniu Los Blancos. W fazie grupowej Real skompromitował się na Santiago Bernabeu, przegrywając z Sheriffem Tyraspol 1:2. W fazie pucharowej Królewscy trafiali na ultrasilnych rywali, ale na plecach Karima Benzemy udało się dotrzeć aż do finału.

Paris Saint-Germain na swoim stadionie totalnie zdominowało madrytczyków. Thibaut Courtois dwoił się i troił, ale w końcu w doliczonym czasie gry skapitulował. W rewanżu obraz gry do 61. minuty praktycznie się nie zmienił, ale wtedy tryb turbo włączył Benzema, ustrzelił hat-tricka i wyrzucił paryżan za burtę.

W ćwierćfinale wydawało się, że będzie łatwiej. Królewscy przywieźli świetny wynik ze Stamford Bridge, gdzie wygrali 3:1. Wydawało się, że rewanż będzie formalnością, ale Real nie byłby sobą, gdyby nie wrzucił swoich kibiców na prawdziwą huśtawkę emocji. Po 75. minutach rewanżu na Santiago Bernabeu The Blues prowadzili 3:0 i wydawało się, że to oni wejdą do półfinału. Najpierw jednak ukąsił Rodrygo, który doprowadził do dogrywki, a w decydujących 30 minutach poprawił Benzema. Porażka 2:3 dała promocję do półfinału, gdzie czekał na Los Blancos Manchester City.

Królewscy przegrywali w dwumeczu z The Citizens od 2. minuty po trafieniu Kevina De Bruyne. Do remisu w dwumeczu udało im się doprowadzić dopiero w pierwszej minucie doliczonego czasu gry rewanżu! Dubletem popisał się Rodrygo, a w dogrywce o awansie Realu zadecydował Benzema.

W finale jednak ani Rodrygo, ani Benzema nie błyszczeli. Prawdziwą eksplozję formy pokazał Courtois, który pierwszy raz w fazie pucharowej zachował czyste konto. Nie był to jednak efekt świetnej gry całego bloku defensywnego, a po prostu kapitalna forma reprezentanta Belgii. Golkiper zanotował aż 9 udanych interwencji! Takiej liczby udanych obron nie zaliczył w żadnym innym meczu w tej edycji LM oraz stał się pierwszym bramkarzem w historii rozgrywek z tak dużą liczbą udanych interwencji w meczu finałowym!

pgol, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024