Dlaczego Milik nie zagrał od początku z Benfiką?
Niemałym zaskoczeniem było posadzenie Arkadiusza Milika na ławce rezerwowych w meczu z Benficą. W drugiej połowie Polak ożywił grę ofensywą Juventusu, który i tak poległ i pożegnał się z Ligą Mistrzów. Massimiliano Allegri tłumaczy się ze swojego wyboru.
Juventus przegrał z Benfiką 3:4 w 5. kolejce Ligi Mistrzów i pożegnał się z rozgrywkami. W pierwszej części spotkania Turyńczycy grali dramatycznie i przegrywali do przerwy 1:4. Jednym z rezerwowych od pierwszej minuty był Arkadiusz Milik. Jego brak w podstawowym składzie był niemałą niespodzianką. Polak to jeden z najskuteczniejszych zawodników Juve, jednak Allegri zdecydował się na duet Vlahović – Kean.
Włoch w pierwszej połowie zagrał bardzo źle. Miał raptem 6 kontaktów z futbolówką, oddał jeden niecelny strzał i podał 4 razy piłkę, z czego dwukrotnie ta nie znalazła swojego adresata. Milik zmienił go w przerwie i gra w ataku Juve nieco się ożywiła. Polak trafił do siatki, był częściej przy piłce i wyraźnie zagrał lepsze spotkanie od Keana.
Włoskie media były zdziwione wyborem trenera i wypytało go o brak Milika w wyjściowej jedenastce. Massimiliano Allegri tłumaczył się zmysłem taktycznym, który ostatecznie spalił na panewce.
– W pierwszej połowie musieliśmy zagrać innym sposobem. Myślałem, że w drugiej Milik i Miretti podniosą poziom techniczny, ale niestety przegrywaliśmy już 1:4 – odpowiedział trener Juve po pytaniu od jednego z dziennikarzy.
młan, PiłkaNożna.pl