Czy Lisy okraszą świetny sezon trofeum?
We wtorek piłkarze Manchesteru City przybliżyli się do awansu do wielkiego finału Pucharu Ligi Angielskiej. Obywatele pokonali na Old Trafford Manchester United (3:1) i wszystko wskazuje na to, że to oni wystąpią w decydującym spotkaniu na Wembley. Z kim przyjdzie się im tam zmierzyć?
Piłkarze Leicester City chcą się przybliżyć do finału (fot. Reuters)
W drugiej parze półfinałowej zmierzą się ze sobą Leicester City oraz Aston Villa i – przynajmniej w sferze papierowych spekulacji – bardzo łatwo wskazać faworyta takiej rywalizacji. Chodzi oczywiście o drużynę prowadzoną przez Brendana Rodgersa, która od początku sezonu spisuje się bardzo dobrze. Popularne Lisy przez długi czas jako jedyne były w stanie dotrzymać kroku głównemu faworytowi do mistrzostwa kraju, a więc Liverpoolowi.
Możliwości Leicester zostały zweryfikowane w meczach z Manchesterem City i właśnie Liverpoolem (oba przegrane), jednak na King Power Stadium i tak nie mają się na co uskarżać. Po 21. ligowych kolejkach Lisy mają na swoim koncie 45 punktów, co jest wynikiem lepszy aż o czternaście „oczek” od dorobku drużyny z poprzedniej kampanii, a także lepszy od pamiętnych rozgrywek 2015-16, kiedy to Leicester sensacyjnie sięgnęło po tytuł (43 punktów w analogicznym okresie).
Drużyna Rodgersa przeżywa bardzo dobry czas, pewnym krokiem zmierzając do tego, by wrócić do Champions League, ale nie ma się co łudzić, szanse Leicester na wywalczenie mistrzostwa są niewielkie. Nic więc dziwnego, że wzrok kibiców klubu zwraca się ku innym rozgrywkom, tym, w których podniesienie trofeum wydaje się być dużo bardziej prawdopodobne. Jednym z takich frontów jest właśnie Puchar Ligi Angielskiej, gdzie udało się dotrzeć do półfinału, a decydująca rozgrywka wydaje się być na wyciągnięcie ręki.
Rywalem Leicester w walce o podróż na Wembley jest wspomniana Aston Villa, która przed kilkunastoma miesiącami wróciła do Premier League, a chociaż w elicie całkiem nieźle sobie poczyna, to i tak jest aktualnie jednym z kandydatów do spadku. Puchar Ligi jest więc dla ekipy z Birmingham jedynie miłym dodatkiem, ponieważ najwięcej uwagi w klubie przykładają właśnie do tego, by zapewnić sobie pozostanie w elicie na kolejną kampanię.
Przed wtorkowym meczem można w ciemno zakładać, że piłkarze Leicester będą chcieli wykorzystać atut własnego boiska i już podczas pierwszego starcia rozstrzygnąć losy rywalizacji, a w najgorszym razi zapewnić sobie pewną zaliczkę przed rewanżem. Znakomitą wiadomość dla Rodgersa powinien być powrót do gry najlepszego strzelca zespołu. Jamie Vardy, bo o nim mowa, opuścił dwa ostatnie spotkania, jednak na mecz z Aston Villą jest awizowany do wyjścia w pierwszym składzie.
Bardzo ciekawie zapowiada się również starcia dwóch utalentowanych angielskich pomocników młodego pokolenia, czyli Jamesa Maddisona i Jacka Grealisha. Obaj zbierają świetne noty i obaj mogą już niedługo zasilić kadry dużo większych i bogatszych klubów.
W tym sezonie obie drużyny mierzyły się już raz na płaszczyźnie ligowej i chociaż Aston Villa grała wtedy na swoim terenie, to nie miała żadnych szans w starciu z rozpędzonym rywalem, przegrywając wysoko (1:4).
Puchar Ligi Angielskiej – półfinał (pierwszy mecz)
LEICESTER CITY – ASTON VILLA (21)
Przypuszczalne składy:
Leicester: Schmeichel – Chiwell, Soyuncu, Evans, Pereira – Barnes, Maddison, Ndidi, Tielemans, Perez – Vardy
Aston Villa: Nyland – Hause, Mings, Konsa – Taylor, Grealish, Luiz, Nakamba, Guilbert, Ghazi – Kodija
gar, PiłkaNożna.pl