Przejdź do treści
Cztery kroki na szczyt

Ligi w Europie Bundesliga

Cztery kroki na szczyt

Robert Lewandowski strzelił gola numer 201 w Bundeslidze. Umocnił się na 5 miejscu w klasyfikacji strzelców wszech czasów i jest pierwszym wśród obcokrajowców. Przed kapitanem reprezentacji Polski cele już na kolejny sezon: 12 trafień do następnego awansu i 19 goli do zajmującego najniższy stopień podium Juppa Heynckesa. Na czele jest oczywiście Gerd Mueller, który wszedł na szczyt z 365 golami.

MICHAŁ CZECHOWICZ

Na liście wybitnych napastników RL9 wyróżnia jeszcze jedna rzecz. To Polak najbardziej zbliżył się do średniej goli genialnego Niemca – 0,71 przy 0,85. W niedawnym, obszernym wywiadzie udzielonym magazynowi „Kicker” mówił, że przy dotychczasowej regularności możliwe jest przekroczenie granicy 250 goli, ale: „nie myślę o tym teraz, zdaję sobie sprawę z takich rzeczy jakieś 5 bramek przed”. W rozmowie pada pytanie o granicę 300 goli, bo perspektywę zdobycia 250 bramek i tym samym wyprzedzenie samego siebie widzi przed Lewym Heynckes. Najwięcej zależy od przyszłości napastnika. Wywiad to też pierwsza deklaracja ze strony Lewandowskiego, że rozmowy na temat przedłużenia wygasającego z końcem czerwca 2021 roku kontraktu z Bayernem Monachium miały już miejsce.

Na 201 bundesligowych goli Lewego składa się: 30 trafień głową, jedno klatką piersiową, 132 prawą nogą i 38 lewą. Raz zdobył 5 bramek w jednym meczu, zaliczył 7 hat-tricków, 45 dubletów i 85 pojedynczych trafień. 74 gole strzelił w barwach Borussii Dortmund, 127 po przenosinach do Bayernu. Prześledziliśmy wszystkie wybierając subiektywny top najważniejszych trafień Lewandowskiego w niemieckiej ekstraklasie.

Gol wysokiej temperatury

19.9.2010, Schalke 04 – Borussia 1:3, gol na 0:3 w 86 minucie.

Na plecach nosił jeszcze koszulkę z numerem 7, miał doświadczenie dwóch meczów w Bundeslidze i wielkiego rywala w osobie Lucasa Barriosa w walce o miejsce w pierwszym składzie. W Revierderby, derbach Zagłębia Ruhry, czyli rywalizacji Dortmundu z Gelsenkirchen, jednej z najgorętszych na piłkarskiej mapie Niemiec albo i Europy, wszedł w 74 minucie z ławki rezerwowych za strzelca dwóch goli Shinjiego Kagawę. To było S04 pełne wielkich nazwisk, w składzie z: Raulem, Ivanem Rakiticiem, Klaasem-Janem Huntelaarem i Manuelem Neurem w bramce. Właśnie przyszłemu koledze z szatni Bayernu strzelił debiutanckiego gola w Bundeslidze: głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Nuriego Sahina. Trzy dni później trafił przeciwko Kaiserslautern w wygranym 5:0 spotkaniu, a pierwszy raz w klubie asystował mu Błaszczykowski. Dalej wysoką formę utrzymywał Barrios, który strzelił dwa gole.

Pierwszy raz 90

5.12.2010, Borussia – 1. FC Nuernberg 0:2, gol w 88 minucie.

Uszkodzona torebka stawowa Barriosa otworzyła Lewemu drogę do podstawowego składu i pierwszego pełnego meczu w Bundeslidze. Przeciwko Norymberdze trafił po raz 5 w sezonie, na tym etapie Argentyńczyk z paragwajskim paszportem miał już 8 goli. Minuty na boisku zdecydowanie przemawiały na korzyść Polaka: 236 do 1171. Ale media długo stały po stronie Barriosa podnosząc argumenty o doświadczeniu i 19 bramkach zdobytych w poprzedniej kampanii. Jeszcze w listopadzie o Robercie bulwarowy „Bild” pisze, że to był transfer drogi, chybiony, a nawet najbardziej przepłacony w lidze. – Owszem, nie zakładałem, że przychodząc do Dortmundu za kwotę znaczącą nawet w niemieckich realiach, usiądę na ławce, ale to chyba jedyny minus pierwszych miesięcy pobytu w Borussii. Bo wszystkie inne aspekty przeprowadzki mogą wyłącznie cieszyć. Ewidentnie zrobiłem duży krok do przodu – mówił w wywiadzie dla „PN”. Z czasem Lewandowski zaczął dostawać coraz więcej minut znacznie przyczyniając się do tytułu mistrzowskiego BVB. Pierwszy sezon w Niemczech zakończył z 8 golami i 3 asystami.

Dublet i hat-trick

1.10.2011, Borussia – FC Augsburg 4:0, gol na 4:0 w 78 minucie.
Problemy mięśniowe eliminują Barriosa z pierwszych 8 meczów sezonu, do gry jest gotowy dopiero w drugiej połowie września. W tym czasie Lewandowski w meczu z Arsenalem debiutuje w Lidze Mistrzów, strzela gola w lidze i dwa w Pucharze Niemiec. Po powrocie konkurenta dalej pozostaje pierwszym wyborem trenera Juergena Kloppa, co szybko rodzi frustrację LB. 1 października z Augsburgiem przekracza kolejną granicę w Bundeslidze: najpierw kompletuje pierwszy dublet, a 12 minut przed końcem debiutanckiego hat-tricka. Wcześniej asystuje przy bramce Mario Goetzego.

Pięta z F1

11.4.2012, Borussia – Bayern 1:0, gol w 77 minucie.

Ponownie wspominany wywiad z „Kickera”: „Która bramka była dla pana najważniejsza? – Myślę, że gol z 2012 roku strzelony Bayernowi.” To było pierwsze trafienie RL w Der Klassiker. Przed meczem w niemieckich mediach Lewy był już gwiazdą pierwszej wielkości, walczącą o koronę króla strzelców z Mario Gomezem z Bayernu i Huntelaarem z Schalke. Strzelił trącając piłkę lewą piętą/bokiem stopy, potem specjaliści wyliczali, że zareagował z refleksem kierowców bolidów F1. Zwycięstwo cztery kolejki przed końcem sezonu dało 6 punktów przewagi nad Bawarczykami. Kilka dni później padł remis w Revierderby (gol na wagę punktu Łukasza Piszczka) i wreszcie wygrana 2:0 z Borussią Moenchengladbach, która zapewniła tytuł, a Lewy asystował przy golu Kagawy. Na zamknięcie sezonu strzelił dwa gole Freiburgowi kończąc rozgrywki z 22 bramkami. Armaty dla króla strzelców nie zdobył, ale występem w finale Pucharu Niemiec na koniec klubowego sezonu skradł show. BVB pokonało Bayern 5:2 po hat-tricku RL, który został najskuteczniejszym strzelcem rozgrywek z 7 golami w 6 meczach. Po sezonie Barrios odchodzi z klubu.

Pierwsza pięćdziesiątka

20.4.2013, Borussia – FSV Mainz 2:0, gol na 2:0 w 87 minucie.
Trzy minuty przed końcem meczu Lewandowski zapisał się w historii BVB. Wpisał się na listę strzelców w 12 kolejnym meczu ligowym bijąc rekord Friedhelma Konietzki z sezonu 1964-65. Na tym dystansie trafił do siatki rywali aż 14 razy i zaostrzył rywalizację o armatę dla najlepszego strzelca ze Stefanem Kiesslingiem z Bayeru Leverkusen. W tym czasie traci dwa mecze przez czerwoną kartkę otrzymaną w spotkaniu z Hamburger SV. Po powrocie, przeciwko VfB Stuttgart, 30 marca strzela swojego 50 gola w Bundeslidze.

Armata na pożegnanie

10.5.2014, Hertha Berlin – Borussia 0:4, gol na 0:3 w 80 minucie.

Zdobyty z rzutu wolnego zanim te stały się znakiem rozpoznawczym i specjalnością napastnika. To był też pożegnalny mecz dla BVB w lidze i gol pieczętujący pierwszy tytuł króla strzelców. Z 20 trafieniami wyprzedził o dwa trafienia Mario Mandżukicia, swojego niedoszłego rywala o miejsce w składzie FCB, który odejdzie do Atletico Madryt. Niedługo przed końcem sezonu legenda klubu i reprezentacji Niemiec Philipp Lahm mówi w wywiadzie specjalnie dla „PN” o Lewandowskim: – To napastnik znakomity. Imponujące było, jak mimo dyskusji na temat jego transferu nieustannie i w sposób niewzruszony zachwycał świetną grą i strzelał kolejne gole. To, że w przyszłym sezonie będzie grał w naszym zespole, oznacza, że Bayern do nowych rozgrywek przystąpi wyraźnie mocniejszy.

Bramka dla taty

1.11.2014, Bayern – Borussia 2:1, gol na 1:1 w 72 minucie.

W Bayernie zadebiutował w przegranym 0:2 Superpucharze Niemiec z BVB. W nowych barwach trafił w drugiej kolejce Bundesligi, znowu przeciwko Schalke 04. Pierwszy niemiecki klasyk w lidze po zmianie barw miał wyjątkowe tło: dortmundczyków toczył wielki kryzys, a napędzony transferem Roberta Bayern rozjeżdżał kolejnych rywali w lidze. Przed meczem wiele pisano o RL9: – Jeśli chcemy wywieźć z Monachium dobry wynik, musimy zatrzymać Lewego – zapowiadał Klopp. Szanse Borussii widziano w fali kontuzji w zespole prowadzonym przez Pepa Guardiolę. Kilka dni wcześniej magazyn „Focus” wyliczył, że w drużynie kontuzjowani są piłkarze warci łącznie 146 milionów euro: Thiago Alcantara, Franck Ribery (wrócił do zdrowia), Bastian Schweinsteiger, Javi Martinez, Pepe Reina, Holger Badstuber. Lewandowski strzelił zwycięską bramkę, ale po trafieniu nie cieszył się, wzniósł ręce do góry, tłumacząc potem, że gola, przy okazji 1 listopada, dedykuje zmarłemu tacie. Przyznaje też, że to nie był perfekcyjny mecz Bayernu. Wynik umocnił Bawarczyków jako lidera zwiększając przewagę do 4 punktów, BVB spadło na 16 pozycję w tabeli oznaczającą udział w barażach o utrzymanie.

Tego się nie da zrozumieć!

22.9.2015, Bayern – VfL Wolfsburg 5:1, gol na 5:1 w 60 minucie.

Wyczyn, który zagwarantował Lewemu miejsce w historii. Najlepiej ilustrowany przez zdziwiona minę Guardioli, powtarzaną miliony razy w przekazach medialnych (- Nigdy czegoś takiego nie przeżyłem, tego nie da się zrozumieć – mówi szkoleniowiec na pomeczowej konferencji). 5 goli w 8 minut i 59 sekund, w tym najszybszy hat-trick w historii ligi (4 minuty) i tytuł jedynego piłkarza wchodzącego z ławki rezerwowych z takim wynikiem. Od kiedy topowymi europejskimi ligami zajmuje się statystyk OPTA żaden zawodnik nie strzelił tylu goli tak szybko. Dodatkowo wyczyn dał Lewandowskiemu cztery zapisy w Księdze Rekordów Guinnessa. Żeby jeszcze bardziej docenić osiągnięcie trzeba oddać, że Wolfsburg prowadził i przed tym spotkaniem miał serię 14 meczów bez porażki. Po meczu pełną parą ruszyła kampania: Złota Piłka dla Lewandowskiego!

Witamy w klubie 100

26.9.2015, FSV Mainz – Bayern 0:3, gol na 0:2 w 63 minucie.

Zanim świat otrząsnął się po pięciu golach Robert dał kolejny powód do zachwytu. Do Moguncji jechał z dorobkiem 99 trafień w Bundeslidze, wracał z 101 golami w 168 meczach.

Razy 10 i razy 1000

24.10.2015, Bayern – 1. FC Koeln 4:0, gol na 3:0 w 63 minucie.

Bayern jako pierwszy zespół w historii ligi wygrał 10 kolejnych meczów na otwarcie sezonu. Była to też 1000 wygrana tej drużyny w Bundeslidze.

Pierwszy od Muellera

14.5.2016, Bayern – Hannover 96 3:1, gol na 1:0 w 12 minuci
e.
W marcu przeciwko Kolonii golem numer 25 przebił swój dotychczasowy najlepszy wynik strzelecki w jednej kampanii. Zamykając sezon z Hannoverem 30 golem w sezonie wszedł na poziom nieosiągalny wcześniej dla żadnego obcokrajowca w historii Bundesligi i dokonał tego jako pierwszy od czasu Dietera Muellera w sezonie 1976-77. Zdobył drugą armatę w ostatnich trzech sezonach.

Kolejna setka

11.3.2017, Bayern – Eintracht Frankfurt 3:0, gol na 3:0 w 55 minucie.

Drugi gol w tym meczu był setnym zdobytym dla Bayernu w lidze w 137 występie.

AWANS DO TOP 10

13.12.2017, Bayern – 1. FC Koeln 1:0, gol w 60 minucie.

Zwycięska bramka, numer 166 w historii w 234 meczu w Bundeslidze dała awans do TOP 10 strzelców wszech czasów. Na najniższej pozycji listy Polak dzieli lokatę z legendą zespołu z Kolonii, Hannesem Loehrem. – Robert stylem gry nie przypomina Gerda. Bardziej Fischera lub mnie – komentuje po spotkaniu wyczyn swojego piłkarza ówczesny trener Bawarczyków Heynckes. 10 lutego 2018 roku zdobywając bramkę przeciwko Schalke wyrównuje rekord swojego szkoleniowca wpisując się na listę w 11 kolejnym meczu Bayernu w roli gospodarza.

Armata NUMER 3

5.5.2018, 1. FC Koeln – Bayern 1:3, gol na 1:2 w 61 minucie.

W rewanżu z Koeln, w przedostatniej kolejce sezonu, strzela gola nr 29 dającego trzecią w karierze armatę.

Znowu rekord i znowu Schalke

9.2.2019, Bayern – Schalke 04 3:1, gol na 2:1 w 27 minucie.

Setny gol strzelony na Allianz Arena i 119 ligowy gol dla FCB. To było jednocześnie wyrównanie wyniku Rolanda Wohlfartha, czyli trzeciego najskuteczniejszego piłkarza w historii klubu. 

Wyścig trwa dalej

9.3.2019, Bayern – VfL Wolfsburg 6:0, gol na 6:0 w 85 minucie.

Po dwóch golach z Borussią Moenchengladbach tydzień wcześniej bundesligowy licznik stanął na 195 trafieniach (w 280 meczach); Lewandowski wyrównał wynik Claudio Pizarro. O ataku pozycji na liście strzelców wszech czasów zajmowanej przez Peruwiańczyka mówiło się od początku roku, ale 40-latek nie składał broni, jeszcze w lutym trafiając w meczu z Herthą. O wyczynie rozpisywano się na całym świecie. – To dla mnie coś szczególnego. Jestem bardzo dumny z tego co osiągnąłem. Claudio nie zakończył jeszcze kariery, czyli wyścig trwa dalej – powiedział w pomeczowym wywiadzie kapitan reprezentacji Polski.

200% jakości

6.4.2019, Bayern – Borussia 5:0, gol na 2:0 w 17 minucie.

Bundesliga czekała na kolejnego członka Klubu 200 aż prawie 32 lata. Szybciej wszedł do niego tylko Gerd Mueller, który potrzebował 234 mecze przy 284 Roberta. Ale Lewy trafiając dwukrotnie w sobotę pobił jeden z rekordów legendarnego Niemca – z 15 trafieniami został najskuteczniejszym strzelcem Der Klassiker w historii.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024