Przejdź do treści
Cztery gole w Glasgow!

Ligi w Europie Liga Mistrzów

Cztery gole w Glasgow!

Bardzo ciekawy mecz oglądaliśmy we wtorkowy wieczór w Szkocji, gdzie Glasgow Rangers zremisowało z PSV Eidhoven 2:2. Mieliśmy sporo zwrotów akcji w tym spotkaniu i w związku z tym losy awansu do fazy grupowej LM rozstrzygną się w przyszłą środę w Holandii! 


Obie ekipy w poprzednim tygodniu pokazały, jak spory drzemie w nich potencjał oraz jak dużą mają wolę walki i determinację, aby odwrócić losy rywalizacji. Rangers w trzeciej rundzie eliminacji pokonało belgijski Royal Union 3:0, a pierwsze starcie w Belgii przegrał 0:2. Z kolei PSV po dogrywce wyeliminował AS Monaco (3:2) po golu Luka de Jonga w 109. minucie spotkania. W związku z tym można było spodziewać się bardzo ciekawego starcia w Glasgow we wtorkowy wieczór.
 
Mecz mógł znakomicie się rozpocząć dla gości, którzy w 4. minucie spotkania mieli bardzo dobrą okazję na zdobycie bramki. Jednak strzał de Jonga poleciał tuż nad poprzeczką. Z kolei w dalszych fragmentach pierwszej połowy oglądaliśmy głównie rywalizację w środku pola, a oba zespoły skupiały się głównie na organizacji gry i neutralizacji ataków rywala.
 
W pierwszej połowie aktywni byli Malik Tilmann (Rangers) i Cody Gakpo (PSV), którzy byli motorami napędowymi akcji ofensywnych swoich drużyn. Jednak żadnemu z zespołów nie udało się poważnie zagrozić bramce przeciwnika. Taki stan rzeczy utrzymywał się do 37. minuty spotkania. Wtedy to rzut rożny mieli goście. Gakpo dośrodkował w pole karne gospodarzy i zrobiło się tam spore zamieszanie wśród zawodników gospodarzy. W tym chaosie przytomnością umysłu wykazał się prawy obrońca PSV – Teze, który instynktownie podał do Ibrahima Sangare, a Iworyjczyk mocnym strzałem z bliskiej odległości dał swojej drużynie prowadzenie.
 
Jednakże PSV nie cieszyło się długo z prowadzenia, gdyż już trzy minuty później gospodarze doprowadzili do remisu. James Tavarnier z prawego skrzydła podał do będącego w polu karnym Antonio Colaka, a napastnik Rangers technicznym, lekkim strzałem przy lewy słupku strzelił gola. Do końca pierwszej połowy nic się już nie zmieniło na tablicy wyników, ale Rangers miało jeszcze jedną okazję, aby zdobyć bramkę. Jednak strzał głową Tavarniera okazał się zbyt lekki, aby zaskoczyć zawodników z Eidhoven. 


Początek drugiej połowy mógł być znakomity dla Colaka, który w 52. minucie miał świetną okazję, aby skompletować dublet. Jednak jego uderzenie lecące przy lewym słupku bramki gości wybronił goalkeeper PSV – Walter Benitez. Później lepiej prezentowali się goście, którzy mieli swoje sytuacje strzeleckie, aby objąć prowadzenie. 120 sekund po szansie Colaka, piłkarz PSV – Ismael Saibari uderzył tuż obok prawego słupka. Chwilę później hiszpański skrzydłowy mógł nawet dwukrotnie wpisać się na listę strzelców. Jednak w 58. minucie uderzył tuż nad poprzeczką, a trzy minuty później uderzeniem z lewego skrzydła trafił wprost w bramkarza gospodarzy.

Rangers odpowiedziało na te sytuacje kilka minut później, ale strzał Tilmanna poleciał wprost w ręce Beniteza. Jednak bramkarz zespołu gości w 70. minucie popełnił bardzo kosztowny błąd. Benitez nie umiał złapać skozłowanej piłki po prostym strzale z rzutu wolnego Toma Lawrence’a. Walijczyk wyprowadził swój zespół na prowadzenie, pomimo że to goście lepiej prezentowali się na boisku w drugiej części gry. Szkoci byli jednak skuteczniejsi i konkretniejsi pod bramką rywali. Jednakże ten wynik znowu nie utrzymał się przez dłuższy czas gry. 

W 78. minucie goście wyrównali i ponownie zrobili to po rzucie rożnym. Gakpo doskonale dośrodkował z prawego narożnika idealnie na głowę stopera Armando Obispo i Holender mocnym strzałem tuż pod poprzeczką doprowadził do remisu. To zwiastowało nam fantastyczne emocje w końcówce spotkania! Cztery minuty po zdobytej bramce, piłkarze PSV mogli wyjść na prowadzenie, ale Phlipp Max przegrał w pojedynku sam na sam z bramkarzem gospodarzy – Johnem McLaughinem

Obie ekipy szukały swoich sytuacji na zdobycie decydującej bramki w ostatnich minutach rywalizacji, ale żaden z zespołów nie popełnił już błędu, który mógłby pozwolić rywalom na odniesienie zwycięstwa. Tak więc pierwsze starcie o fazę grupową Ligi Mistrzów zakończyło się remisem i wszystko rozstrzygnie się w następną środę w Eidhoven. Czeka nas kolejne, świetne spotkanie!

kczu/PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 43/2024

Nr 43/2024