Wydawało się, że świat futbolu nauczył się żyć z koronawirusem. Stworzono specjalne protokoły medyczne, piłkarze i sztaby szkoleniowe są poddawani izolacji sportowej, a rozgrywki toczą się w zabójczym tempie. Pierwszy kraj jednak wysiada z tej karuzeli. Liga czeska została wstrzymana!
Do tej pory rozegrano sześć niepełnych kolejek w czeskiej ekstraklasie (dwa spotkania się nie odbyły). Władze kraju jednak zaostrzają przepisy, wprowadzają dodatkowe ograniczenia i postanowiono, że wszystkie rozgrywki za naszą południową granicą zostają zatrzymane.
Specjalny komunikat w tej sprawie wydała czeska federacja, która od jutra zabrania organizowania jakichkolwiek spotkań piłkarskich. Zawodnicy mogą jednak trenować, ale tylko w grupach sześcioosobowych przy zachowaniu szczególnych zasad higieny. Treningi mogą być prowadzone na zewnątrz, a na jednym boisku może przebywać więcej grup, które mają być oddzielone od siebie dwumetrowymi korytarzami. Grupy nie mogą się ze sobą stykać zarówno na boisku, jak i przy dojeździe oraz wyjeździe na obiekt treningowy.
Piłka w Czechach została zamrożona od dzisiejszej nocy – dokładnie od 14 października od godziny 00:00. Przerwa potrwa przez blisko trzy tygodnie – koniec planowany jest na 3 listopada o godzinie 23:59. Liga została wstrzymana, ale kluby, które występują w europejskich pucharach mogą funkcjonować na specjalnie określonych zasadach. Chodzi o Spartę Praga, Slavię Praga i Slovan Liberec, które grają w fazie grupowej Ligi Europy. Do 4 listopada zostaną rozegrane dwie kolejki w tych rozgrywkach.
Sytuacja z koronawirusem w Czechach jest coraz trudniejsza. W ostatnich dniach odnotowano znaczący wzrost zachorowań – rekord padł 9 października, kiedy wykryto 8 617 nowych zakażeń. Wczoraj natomiast padł rekord liczby zgonów – umarły 64 osoby.
pgol, PilkaNozna.pl