Jagiellonia Białystok rozgrywa kolejny historyczny sezon. Wciąż aktualni mistrzowie Polski niemal wzorowo łączyli ligę z europejskimi pucharami. W Ekstraklasie plasują się na 3. miejscu, w Lidze Konferencji awansowali aż do ćwierćfinału, a w międzyczasie dorzucili do klubowej gabloty trofeum w postaci Superpucharu Polski.
To przede wszystkim zasługa trenera Adriana Siemieńca i dyrektora sportowego Łukasza Masłowskiego. Ten pierwszy wyciska maksimum potencjału z zawodników, których do klubu sprowadza ten drugi. Obydwaj są powszechnie uznawani za ojców sukcesów Jagiellonii.
Przed Siemieńcem i Masłowskim szykuje się jednak trudne zadanie. Istnieje bowiem małe prawdopodobieństwo, że kadra Jagiellonii utrzyma się w tym samym kształcie w przyszłym sezonie. Z Białegostoku można spodziewać się sporo transferów wychodzących.
Aż ośmiu zawodnikom w czerwcu wygasają kontrakty. Na tym jednak lista kandydatów do odejścia latem się nie kończy.
Z Jagiellonią na pewno pożegna się Darko Czurlinow. Macedończyk, wypożyczony z Burnley, po sezonie powróci do Anglii. Jedyną opcją, żeby zatrzymać 24-letniego skrzydłowego, byłoby wynegocjowanie ponownego wypożyczenia. Warunki finansowego Czurlinowa przekraczają bowiem możliwości budżetowe Jagiellonii.
Podobnie sprawy mają się z Joao Moutinho i Enzo Ebosse, których wypożyczenia kolejno ze Spezii i Udinese również dobiegają końca. Dodatkowo Moutinho wzbudził zainteresowanie Rakowa Częstochowa.
Edi Semedo i Dimitrios Retsos, którzy pełnią funkcję uzupełnienia składu, zamykają listę wypożyczonych piłkarzy powracających do swoich macierzystych klubów.
Z Białymstokiem, z dużą dozą prawdopodobieństwa, pożegnają się również Jarosław Kubicki, Kristoffer Hansen i Michal Sacek. Wszystkim kontrakty wygasają ostatniego dnia czerwca. Wiadomo, że miały miejsce rozmowy na temat przedłużenia ich umów, lecz w maju nadal nie doszło do przełomu w negocjacjach.
Trudno wyobrazić sobie też Afimico Pululu w przyszłym sezonie w barwach Jagiellonii. Angolczyk, wciąż aktualny lider klasyfikacji strzelców Ligi Konferencji, wzbudził zainteresowanie zagranicznych klubów. Jeśli do klubu wpłynie korzystna finansowo oferta, opiewająca na kilka milionów euro, co prawie na pewno się wydarzy, napastnik zostanie sprzedany.
W podobnej sytuacji jest Sławomir Abramowicz. Dla 20-letniego golkipera to dopiero pierwszy pełny sezon w seniorskiej piłce, ale już zdążył udowodnić, że ma duży talent, czym przyciągnął uwagę skautów z Anglii i Włoch. Jego transferu latem nie można wykluczyć.
Nie inaczej sprawy mają się z Mateuszem Skrzypczakiem. 24-letni stoper zapracował swoimi występami na powołanie do reprezentacji Polski. Jego kontrakt obowiązuje wprawdzie do połowy 2027 roku, lecz w przypadku pojawienia się oferty z kategorii „nie do odrzucenia”, trudno będzie Jagiellonii przekonać go do pozostania.
Pod znakiem zapytania stoi przyszłość Lamine Diaby’ego Fadigi. Francuski napastnik pozyskany latem zeszłego roku okazał się totalnym niewypałem. W 42 meczach strzelił raptem 3 gole i zanotował jedną asystę. Jego notowania w Białymstoku nie stoją wysoko.
Zwalniają, znaczy będą przyjmować – mówi stare porzekadło. Czy jednak dyrektor Masłowski ponownie trafi z transferami? I czy trener Siemieniec będzie potrafił poukładać na nowo zespół Jagiellonii? Lato w Białymstoku zapowiada się wyjątkowo gorąco.
2 komentarzy
najstarszy
najnowszyoceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze
Zbyszek
8 maja, 2025 13:47
Jeżeli tylu zawodników odejdzie z Jagiellonii to są jaja. Jak w naszym kraju można budować coś trwałego szczególnie w piłce nożnej no nie da się
Zwrot akcji ws. Goncalo Feio? Legia już szuka następcy
Wydawało się już, że Goncalo Feio doszedł już do porozumienia z Legią Warszawa w sprawie nowej umowy. Pojawiły się jednak niespodziewane informacje w tej sprawie.
Aleksandar Vuković wypowiedział się o sytuacji Legii Warszawa. Stanowcze słowa Serba
Serbski szkoleniowiec po najbliższej kolejce PKO BP Ekstraklasy odejdzie z Piasta Gliwice. Tymczasem udzielił wywiadu, w którym wypowiedział się m.in. na temat sytuacji Wojskowych.
Jeżeli tylu zawodników odejdzie z Jagiellonii to są jaja. Jak w naszym kraju można budować coś trwałego szczególnie w piłce nożnej no nie da się
Podobnie z Górnikiem Zabrze……