Arsenal nie miał problemów z ukraińskim rywalem
Arsenal Londyn był murowanym faworytem do zwycięstwa w czwartkowym spotkaniu Ligi Europy. Do stolicy Anglii przyjechała dzisiaj ekipa z Ukrainy – Worskła Połtawa.
Potencjał kadrowy Arsenalu jest znacznie większy, niż ukraińskiego zespołu. Dlatego kibice zgromadzeni na stadionie spodziewali się wysokiego i łatwego zwycięstwa swojej drużyny.
Tymczasem samo spotkanie od początku zupełnie rozczarowywało. Arsenal nie forsował tempa, natomiast ekipie przyjezdnych brakowało argumentów w ofensywie, aby stworzyć jakiekolwiek zagrożenie.
W pierwszej części gry oglądaliśmy tylko jedną bramkę. W 32. minucie Kanonierzy wyszli z szybkim atakiem. W jego ostatniej fazie piłka powędrowała w pole karne, gdzie dobrze odnalazł się Pierre-Emerick Aubameyang otwierając wynik meczu.
Pierwsza część gry była nudnym widowiskiem i Arsenal prowadził tylko 1:0. W końcówce kolejną bramkę mógł zdobyć jeszcze Aubameyang, ale trafił w słupek.
Początek drugiej połowy meczu był piorunujący w wykonaniu Arsenalu. W 48. minucie Danny Welbeck wpisał się na listę strzelców po uderzeniu głową. Sytuacja przyjezdnych stała się w tym momencie bardzo trudna.
Arsenal nie zamierzał się zatrzymywać na dwubramkowym prowadzeniu. W 56. minucie gospodarze zdobyli kolejną bramkę. Przed polem karnym piłka trafiła do Aubameyanga, który precyzyjnym strzałem podwyższył prowadzenie Kanonierów na 3:0.
Końcówka meczu to już wymiana ciosów pomiędzy obydwoma drużynami. Ostatecznie Arsenal zgodnie z oczekiwaniami odniósł pewne zwycięstwo wygrywając aż 4:2.
gmar, PilkaNozna.pl