Ante Simundza: Potrzebna jest mentalność zwycięzców
Saga związana z zatrudnieniem nowego szkoleniowca Śląska Wrocław dobiegła we wtorek końca. Schedę po Michale Hetelu przejął Ante Simundza. Słoweński trener udzielił wywiadu telewizji klubowej „Trójkolorowych”.
Wicemistrz Polski znalazł się w piekielnie trudnym położeniu. Po osiemnastu kolejkach Śląsk jest czerwoną latarnią ligi, zgromadziwszy na swoim koncie zaledwie dziesięć punktów. Misja ratowania Ekstraklasy dla Wrocławia w rundzie wiosennej będzie arcytrudna. – Przede wszystkim muszę obejrzeć piłkarzy. Wraz ze sztabem musimy sprawdzić, w jaki jesteśmy momencie. Twarda dyscyplina i porządek będą dla mnie bardzo ważne. Potrzebna jest mentalność zwycięzców, nie tylko wśród zawodników i mnie, ale u każdego w klubie – powiedział Ante Simundza.
- – Moja filozofia futbolu polega na dostosowaniu się do drużyny i dążeniu do jej rozwoju, zarówno, jeśli chodzi o indywidualne umiejętności piłkarzy, jak i funkcjonowanie zespołu. W dłuższej perspektywie można w ten sposób osiągać wyniki, ale wiem, że w ciągu najbliższych sześciu miesięcy trzeba będzie się mocno skupić – tłumaczył Słoweniec. (FT)
Polska Ekstraklasa
Trzy niedzielne mecze PKO BP Ekstraklasy spowodowały przetasowania w tabeli ligi polskiej.
Polska Ekstraklasa
Marek Papszun znów udzielił mocnej wypowiedzi. Trener Rakowa Częstochowa znów mówił o swojej przyszłości.
Polska Ekstraklasa
GKS Katowice postawił duże wymagania Rakowowi Częstochowa, który jednak zdołał zdobyć trzy punkty.
Polska Ekstraklasa
W pierwszej połowie bezbarwny, w drugiej skuteczny w najważniejszym momencie. Tak zaprezentował się Raków Częstochowa w ostatnim meczu 2025 r. z GKS Katowice.
Polska Ekstraklasa
Lech Poznań prawie godzinę zmuszony był rywalizować z Cracovią. Mimo to, zdołał wywieź z Krakowa cenny punkt.
Najnowsze
Piłka nożna
Publicystyka
Zbigniew Mucha
Konsternacja. Które oblicze reprezentacji jest prawdziwe?
Przemysław Pawlak
Lewandowski zatańczył do muzyki Probierza [KOMENTARZ]
Leszek Orłowski
Leszek Orłowski: Z meczu na Bernabeu Atletico na pewno mogło wycisnąć więcej [KOMENTARZ]
Roman Kołtoń