Przejdź do treści
Memorabilia to be auctioned off by legendary Brazilian soccer player Pele, including a 1958 World Cup trophy, rests on a table during an interview in New York, U.S., April 26, 2016.,Image: 441150190, License: Rights-managed, Restrictions: , Model Release: no, Credit line: Lucas Jackson / Reuters / Forum

Publicystyka

105 WYDARZEŃ, KTÓRE ZMIENIŁY FUTBOL. Nie ma już Pelego, ale jest Yamal! [MIEJSCA 15-1]

Kiedy i jak futbol trafił do telewizji? Kim był Jean-Marc Bosman? Co zobaczył Bachramow, a co wymyślił Adi Dassler? Czy w Katarze Messi zdetronizował Maradonę? Gdzie ukryto Złotą Nike?

Zbigniew Mucha

fot. Lucas Jackson/Reuters/Forum

15. Mussolini kontra Zamora

  W latach 30. Europa nabrzmiewała emocjami niekoniecznie sportowymi. Mundial we Włoszech toczył się pod baczną obserwacją włoskiego dyktatora Benito Mussoliniego. Triumfator mógł być przecież tylko jeden. Inaczej myślał Ricardo Zamora, legendarny bramkarz reprezentacji Hiszpanii. Trzeba było więc rozegrać aż dwa mecze Włochy – Hiszpania, bo Zamora dokonywał cudów zręczności w bramce. Najpierw we Florencji trwała na boisku wojna wręcz, zakończona remisem. Dwa dni później w Rzymie pokopani i połamani Hiszpanie mogli wystawić tylko czterech zawodników ze składu z pierwszego meczu. Zamory nie mogli. Włosi wygrali i tak z pomocą sędziego, podobnie jak później w finale z Czechosłowacją.

14. Telewizja wchodzi do gry

  Mistrzostwa w Szwajcarii (1954) pierwszy raz transmitowała telewizja. 12 lat później mundial dotarł nawet do Polski. Transmisje przyniosły pieniądze, ale przede wszystkim spotęgowały zainteresowanie kibiców. Narodziła się największa, być może większa od igrzysk olimpijskich, sportowa impreza świata. Ale pierwsze piłkarskie spotkanie, któremu towarzyszyły kamery, miało miejsce w 1937 roku, relację live przeprowadzono ze specjalnie zaaranżowanego wydarzenia – Arsenal grał ze swoimi rezerwami. BBC pokazała 15 minut zmagań, obejrzało je niecałe 10 tysięcy ludzi. Rok później BBC pokazała już na żywo mecz Anglia – Szkocja. Maszyna ruszyła…

13. Mój przyjaciel Bosman

Nic lepszego nie mogło przydarzyć się zawodowym piłkarzom jak wprowadzenie tzw. prawa Bosmana. Wcześniej nawet po wygaśnięciu kontraktu klub nie musiał wcale sprzedać zawodnika. Aż znalazł się odważny, który zmienił ten stan rzeczy. Jean-Marc Bosman był zawodnikiem RFC Liege, w 1990 roku wygasł mu kontrakt, ale klub obniżył mu pobory i przesunął do rezerw. Żądał też odstępnego. Bosman uznał to za złamanie unijnej zasady wolnego przepływu osób i zaskarżył klub, belgijską federację i UEFA, i wygrał! 15 grudnia 1995 roku rację przyznał mu Europejski Trybunał sprawiedliwości. JMB zrewolucjonizował rynek transferowy i cały futbol.

12. Bachramow nie reaguje

  Pochodzący z Azerbejdżanu, ale reprezentujący Związek Radziecki sędzia liniowy finału MŚ ’66 Tofik Bachramow stał się najsłynniejszym arbitrem świata. Uznał gola dla Anglików w dogrywce, choć do dziś nie wiadomo, czy piłka odbiła się za, czy przed linią. Mówiono, że pamiętający barbarzyństwa Niemców w czasie II wojny Bachramow zemścił się na tej nacji właśnie w ten sposób. Po śmierci Bachramowa, pod stadionem w Baku ustawiono jego pomnik. Odsłonięcia dokonał Geoff Hurst, szczęśliwy zdobywca najbardziej kontrowersyjnej bramki w dziejach futbolu.

11. II wojna światowa

  Życie zamarło. W wielu krajach podbitych przez Trzecią Rzeszę uprawianie piłki nożnej było karane. Rozgrywki krajowe i międzynarodowe stanęły w miejscu, wielu piłkarzy poszło na wojnę i tam zginęło z karabinem w ręku, stadiony były zrównane z ziemią, stare przedwojenne potęgi musiały latami odbudowywać świetność, a do głosu doszła Ameryka Południowa. Raczkująca w futbolu telewizja znalazła się w regresie. Inżynierów zatrudniano w biurach projektowych i fabrykach zbrojeniowych.

10. U teściowej pod łóżkiem

  Na szczęście w tym kataklizmie nie zaginęła idea organizowania mundialu i nie zaginął puchar! By skutecznie ukryć go przed Niemcami w czasie wojny, wiceprezydent włoskiej federacji Ottorino Barassi przekazał statuetkę teściowej, a ta włożyła ją do pudełka po butach i postawiła pod łóżkiem. I tak Złota Nike przetrwała wojenną zawieruchę.

9. W mundurze Wehrmachtu

  Fritz Walter zadebiutował hat-trickiem w reprezentacji Niemiec w lipcu 1940 roku. W początkowej fazie wojny Niemcy rozgrywali mnóstwo sparingów, ale młodzi sportowcy służyli w Wehrmachcie. Walter walczył m.in. we Francji, na Sardynii, w Rumunii… Trener Sepp Herberger widział w nim geniusza. Wysyłał taśmowo powołania, byle tylko pupil mógł rzucić karabin, wyjść z okopów i spędzić kilka dni z dala od bomb. Pod koniec wojny dostał się jednak do sowieckiej niewoli i został wysłany transportem na Syberię. Na jednym z ukraińskich przystanków przyglądał się, jak do meczu szykuje się obozowa policja. Odkopnął piłkę, włączył się do gry. Jeden z węgierskich policjantów rozpoznał go jako uczestnika meczu Węgry – Niemcy. Walter został skreślony z listy więźniów. Dziesięć lat później został mistrzem świata i legendą futbolu. W finale znów pokonał Węgrów.

8. Bobby, schodzisz!

  Pierwszy raz w turnieju o mistrzostwo świata trenerzy otrzymali możliwość dokonania zmian w trakcie gry w 1970 roku. I od razu miało to swoje konsekwencje. W ćwierćfinale los skojarzył RFN i Anglię. Mistrzowie świata prowadzili 2:0, kiedy Alf Ramsey postanowił dać odpocząć swojemu liderowi Bobby’emu Charltonowi. Nim dokonał zmiany, bramkę kontaktową zdobył Franz Beckenbauer. Była 68 minuta. Przepis był świeży, Ramsey zgłupiał, nie wiedział, czy może swoją decyzję zmienić. Na boisko wszedł Colin Bell. Bez Charltona Anglia stanęła. Niemcy doprowadzili do dogrywki, a później strzelili trzeciego gola. Co by było, gdyby nie feralna zmiana?

7. Wkręceni w ziemię i podeszwę

  Mecz, który obrósł legendami, więc powtórzmy: Reprezentacja Węgier – najlepsza drużyna swojej doby, wyprzedzająca inne o lata świetlne, w finale mistrzostw świata w 1954 roku uległa RFN 2:3. Złożyło się na to wiele przyczyn, od kontuzji Puskasa, złej pozycji Czibora, po zlekceważenie rywala. Co do plotek o niedozwolonym wspomaganiu Niemców, to wciąż one pozostają tylko plotkami. Pewne jest jedno: w Bernie padał deszcz i boisko było mokre. Nie martwiło to Niemców. Oni mieli swoją tajną broń. Bawarski szewc z Herzogenaurach, Adolf (Adi) Dassler, dostarczył drużynie buty z wkręcanymi, dłuższymi niż zwykłe, korkami. Inni, w tym tonący w grzęzawisku Węgrzy, mieli skórzane, nabijane w podeszwę, takie same na każde warunki. Czy jednak to okazało się decydujące? Pewnie nie. Ale tak zapoczątkowana została rewolucja w piłkarskim osprzęcie. Dassler założył własną firmę – Adidas. Jego brat Rudolf – Pumę. Rządzili światowym sportem na długo, nim pojawiła się amerykańska Nike i inni.

6. Bez Valentino, bez szans

  Po latach wojennej zawieruchy, po 12-letniej przerwie, Włosi udali się na mundial do Brazylii jako aktualni mistrzowie świata. To oczywiście była kompletnie inna drużyna niż ta, która w 1938 roku zdobyła tytuł, ale niewykluczone, że Italii udałoby się obronić mistrzostwo. Jej los przypieczętowany został jednak nie na samym mundialu, gdzie sensacyjnie przegrała ze Szwecją, ale rok wcześniej, w maju 1949 roku. Wówczas o mury bazyliki na wzgórzu Superga w okolicach Turynu rozbił się trzysilnikowy samolot z drużyną Torino FC na pokładzie. Zginęli wszyscy, na czele z wielką gwiazdą calcio Valentino Mazzolą, ojcem Sandro. Grande Torino, jedna z najlepszych drużyn na świecie, przestała istnieć. Wraz z nią zginęły marzenia włoskich fanów o udanym starcie na mundialu.

5. Kaiser tworzy nową pozycję

  Że Beckenbauer będzie wielki, właściwie wiadomo było od początku. Jako 18-latek odmówił wzięcia ślubu z dziewczyną, która zaszła w ciążę (rzecz działa się w konserwatywnej Bawarii!), jako 20-latek znakomicie zadebiutował na MŚ i nagrał własny singiel, a później już rozpoczął rządy na całego. Ale Kaiser przede wszystkim zrewolucjonizował rolę ostatniego obrońcy. Fantastycznie wyszkolony, mądry i elegancki wymyślił pozycję libero – obrońcy, który rozgrywa piłkę, rusza do ataku, stanowi o sile ofensywnej zespołu. Śmierć Cesarza w styczniu 2024 roku była dla Niemców symbolem – odejściem pewnej epoki.

4. Dynamit zebrany na plaży

 To kolejna konsekwencja konfliktu na Bałkanach. Z turnieju Euro ’92 wykluczona decyzją ONZ została Jugosławia, która prowadziła działania wojenne w Bośni. W kwietniu wojska jugosłowiańskie przekroczyły granicę. W czerwcu zaczynały się mistrzostwa Europy. Zaproszenie zgodnie z regulaminem wysłano do pokonanych w eliminacjach Duńczyków. Ich trener Richard Moller Nielsen właśnie zaczynał remont kuchni, piłkarze leżeli na plażach w kurortach na całym świecie. Rozdzwoniły się telefony, w świat poszły telegramy. Słynny duński dynamit został uzbrojony bez żadnych przygotowań, dopuszczony do turnieju 10 dni przed inauguracją. Niespełna miesiąc później pokonał Niemców w finale ME.

3. Katastrofa pod Monachium

  6 lutego 1958 roku pas lotniska pod Monachium był oblodzony. Startujący samolot brytyjski wypadł z pasa, uderzył w zabudowania i stanął w płomieniach. Na pokładzie była drużyna Manchesteru United. Zginęli prawie wszyscy, w szpitalu zmarł jeszcze Duncan Edwards, największy talent angielskiej piłki. Ocalał Charlton i menedżer Matt Busby. Oni później odbudowali potęgę klubu i doprowadzili go do zdobycia Pucharu Mistrzów. Nie brak jednak opinii, że gdyby nie katastrofa, ówczesny dream team z Madrytu miałby problem z niezagrożonym panowaniem w Europie, podobnie jak Brazylia z wygraniem szwedzkiego mundialu, który zaczął się kilka miesięcy po Monachium…

2. A jednak Messi?

Spór o to, kto był najlepszym piłkarzem w historii futbolu pewnie nigdy nie zostanie zakończony. Trwać będzie dyskusja również o to, kto był najlepszym Argentyńczykiem w dziejach piłki kopanej. Wyznawców Kościoła Maradony (czyli autora tekstu również) nic nie przekona, natomiast koniec 2022 roku dał zwolennikom Messiego potężny oręż. Do tej pory, niezależnie od setek strzelonych goli i worka Złotych Piłek, zawsze stali na straconej pozycji w zderzeniu z fanami Diego, który w 1986 roku dał Argentynie tytuł mistrza świata. I nagle Messi rozegrał turniej życia. W Katarze był absolutnie gigantyczny. Może nie tek spektakularny jak Maradona w Meksyku, ale wyjątkowy. Został mistrzem świata i trzeba to uczciwie powiedzieć – osiągnięciami przebił znacznie Maradonę.

Fot. Cao Can/Xinhua/PressFocus

1. I wtedy wchodzi On…

 Nie byłoby jednak królestwa futbolowego bez Króla. A ten był tylko jeden, nawet jeśli nie był najlepszy na świecie. Pele jako jedyny zdobył trzy tytuły mistrza świata, stał się pierwszym ambasadorem dyscypliny rozpoznawanym na całym świecie. A pojawił się w ludzkiej świadomości w 1958 roku. Do Szwecji na mistrzostwa przyjechali czarodzieje znad Amazonki i mieli w składzie 17-letniego, szczupłego chłopaczka. Strzelił sześć goli, dwa w finale. Świat uklęknął. I ten sam świat zapłakał 29 grudnia 2022 roku, kiedy wielki Pele zmarł… Kilka miesięcy po pogrzebie Króla swój pierwszy mecz w La Liga zaliczył 15-letni Lamine Yamal. Dzień przed zwycięskim finałem Euro 2024, piłkarz Barcelony skończył 17 lat. W jego wieku ani Leo Messi, ani Diego Maradona nie mieli takich sukcesów. Czy to właśnie Yamal okaże się godnym następcą Pelego, złotym mutlimedalistą największych imprez?

guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 52-53/2024

Nr 52-53/2024