Przejdź do treści
Zbigniew Mucha

Zbigniew Mucha

Najnowsze

Rozrywka mocno umowna

13 grudnia odbędzie się losowanie eliminacji MŚ 2026. Jesteśmy w drugim koszyku – to wiadomo. Paradoksalnie jednak, mimo ostatnich fatalnych wyników, przy odrobinie szczęścia, impreza w Zurychu może zakończyć się dla nas całkiem miło.

Jeszcze dalej niż Zachód

W Ligue 1 mają 19 punktów mniej od PSG, w Champions League aż 6 więcej od mistrza Francji. We wtorek bretońska rewelacja tych rozgrywek zmierzy się z Barceloną.

Rozsypani

Gdyby zebrać razem drugie 45 minut z Chorwacją w Warszawie i pierwsze z Portugalią w Porto, wyszłoby całkiem niezłe 90. Sęk w tym, że jak kiedyś powiedział Bogusław Kaczmarek, najlepsze połowy to miał Dalmor, czyli Przedsiębiorstwo Połowów Dalekomorskich.

Amorim, Viana, Gyokeres… To wygląda jak polowanie na Lwy

To już pewne – Ruben Amorim więcej nie poprowadzi Sportingu. Wygrał wszystkie 11 meczów w tym sezonie Primeira Liga, rozbił Manchester City w Champions League i wyjeżdża do Anglii ratować Czerwone Diabły z Old Trafford. Ale to wcale nie koniec rozbioru mistrza Portugalii.

Hit numer 2: Poznańskie kino akcji

Lech zdawał się być w małym dołku, Legia na fali. Goście w Poznaniu nie mieli zamiaru chować się za podwójną gardą, co zwiastowało ostrą wymianę ciosów i emocje do samego końca. Pierwsza połowa potwierdzała te przypuszczenia, ale po przerwie Kolejorz bezlitośnie „zabił” mecz prezentując futbol momentami książkowy. Na Bułgarskiej KKS wbił 5 goli Legii, identycznie...

Hit numer 1: Mur skruszony, lecz nie do końca

To było pierwsze w historii starcie Adriana Siemieńca z Markiem Papszunem. To było starcie aktualnego mistrza Polski z mistrzem anno 2023. To było starcie wyważonej ofensywy z perfekcyjną defensywą. To było starcie Jagiellonii, która w jedenastu ostatnich meczach na wszystkich frontach raz zremisowała i odniosła 10 zwycięstw z Rakowem, który ostatni raz ligowego pogromcę znalazł...

Wielki teatr i mały teatrzyk

Jeśli w Madrycie postanowili przyćmić triumf Rodriego, to im się udało. Udało im się jednak przy okazji coś innego – stracili szacunek wielu bezstronnych kibiców.

Nadzieje i „Nadzieja FC”

„Nadzieja FC”. Zacząłem ją czytać pomiędzy meczami z Portugalią i Chorwacją. Błędy Bednarka i Dawidowicza, nieudane wyjścia do pressingu, pustawe półprzestrzenie, otwarte hektary boiska, niedrożne korytarze wahadłowych, niedostatki w grze pomocników – to wszystko nagle okazało się w gruncie rzeczy nieistotne. I to jest jedyna wada tej książki. 

Koniec świata. Tak Anglicy odebrali zwycięski remis na Wembley

U nas nastała wiosna. Dla nich był to początek długiej zimy – reprezentacja Anglii opuściła trzy kolejne wielkie imprezy. Mimo że na Wembley zagrał tylko jeden mistrz świata z 1966 roku, to po październikowej katastrofie drużyna w tym kształcie przestała praktycznie istnieć.

To nie Oyedele był problemem!

Po sobotnim laniu na PGE Narodowym wszyscy nagle zaczęli najgłośniej mówić o debiutancie w wyjściowym składzie biało-czerwonych. Większość krytykowała jego grę. Faktycznie – słabą. Ale który z kadrowiczów, może poza Łukaszem Skorupskim, mógł z czystym sumieniem powiedzieć, że rozegrał niezły mecz, że nie zawiódł?