Wysoka forma Memphisa Depaya
Ostatnie próby generalne przed mistrzostwami Europy odbyli dziś Anglicy, Duńczycy, Holendrzy oraz Szkoci. Jak wypadli na tle rywali, którzy nie wezmą udziału w turnieju?
Memphis Depay prezentuje wysoką formę. (fot. Grzegorz Wajda)
Pierwsi zmierzyli się z Rumunią, drudzy z Bośnią i Hercegowiną, trzeci z Gruzją, a czwarci z Luksemburgiem.
Po pierwszej połowie większość uczestników Euro mogła być zadowolona z wyniku. Oranje otworzyli wynik potyczki już w 10. minucie. Rzut karny na gola zamienił Memphis Depay. Były skrzydłowy Manchesteru United prezentuje wysoką formę, wszak w poprzednim występie skompletował dublet.
Duńczycy prowadzili od 18. minuty, w której bramkę zdobył Martin Braithwaite. Dla Szkotów w 27. minucie trafił natomiast Che Adams. Kilka chwil później czerwoną kartkę obejrzał środkowy obrońca reprezentacji Luksemburga – Vahid Selimović.
Jedynie na Wembley telebim z wynikiem pokazywał 0:0.
Po przerwie najszybciej, bo w 55. minucie piłkę w siatce umieścili Holendrzy. Tym razem Depay zaliczył asystę, a na listę strzelców wpisał się Wout Weghorst.
W końcu przełamali się również grający rezerwowym składem Anglicy. Jedenastkę wykorzystał Marcus Rashford.
Od 74. minuty 2:0 prowadzili Duńczycy, dla których trafił Andreas Cornelius.
Najpóźniejszy gol padł w Enschede. Rezultat potyczki Holendrów z Gruzinami ustalił Ryan Gravenberch.
Ostatecznie więc żaden z uczestników mistrzostw Europy nie zawiódł. Wszyscy wygrali. Najpewniej zrobili to Oranje, najskromniej Anglicy i Szkoci, a pośrodku uplasowali się Duńczycy.
sar, PiłkaNożna.pl