Wygraliśmy z Niemcami w Warszawie!
Po raz drugi w historii reprezentacja Polski pokonała Niemców! Biało-czerwoni wygrali sparingowe spotkanie 1:0, bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Jakub Kiwior! Do zwycięstwa przyczyniły się też niesamowite parady Wojciecha Szczęsnego.
Kiwior z bramką na wagę zwycięstwa (fot. 400mm.pl)
Historia z 2014 roku powtórzyła się! Po raz drugi w historii wygrywamy z reprezentacją Niemiec. Biało-czerwoni po trudnym i wymagającym spotkaniu pokonali reprezentację Niemiec 1:0. Punktem kulminacyjnym całego wieczoru było pożegnanie Jakuba Błaszczykowskiego, który oficjalnie zakończył swoją karierę reprezentacyjną.
Już na początku tego meczu Polska była aktywna w ataku i głównym napędzającym nasze akcje był… Kuba Błaszyczkowski. Bohater tego wieczoru miał nawet jedną dobrą okazję gdy wdarł się w pole karne, ale czujni, niemieccy zawodnicy wyłuskali mu futbolówkę.
Równo w 16. minucie meczu nastąpiła historyczna zmiana – Michał Skóraś zmienił Błaszczykowskiego i legenda polskiej kadry pożegnała się z biało-czerwonymi kibicami. Nie brakowało podziękowań, wzruszenia i łez. Zawodnicy, sędziowie i sztaby stworzyły szpaler dla kapitana i ten opuścił boisko.
W pierwszej połowie Polska drużyna grała bardzo inteligentny futbol. Niemcy grali znacznie poniżej oczekiwań i kompletnie nic im nie wychodziło, popełniali przy tym bardzo dużą liczbę błędów. W 31. minucie biało-czerwoni wyszli na prowadzenie dzięki bramce Jakuba Kiwiora. Defensor polskiej drużyny skorzystał ze skutecznego dośrodkowania Sebastiana Szymańskiego i gracz Arsenalu wpakował piłkę prosto do siatki.
Fernando Santos po przerwie dokonał kilku zmian, z boiskiem pożegnał się między innymi Robert Lewandowski, zaś w jego miejsce pojawił się Arkadiusz Milik. Po wznowieniu gry Niemcy wybudzili się z marazmu i już na początku drugiej połowy mogli doprowadzić do wyrównania. W raptem kilka minut było gorąco pod bramka Szczęsnego, Kimmich po uderzeniu z dalszej odległości postawił pieczątkę na poprzecze. W 58. minucie arbiter sprawdzał nawet potencjalny rzut karny dla Niemców, ale piłka odbiła się tylko od pleców Bednarka i nie było mowy o jedenastce.
Przez znaczną większość drugiej połowy niewiele się działo. Więcej okazji mieli Niemcy, Polacy tym razem mieli problem, aby przełożyć ciężar gry pod bramkę Ter Stegena. W 79. minucie Wojciech Szczęsny popisał się znakomitą paradą, broniąc strzał Thiawa. W 88. minucie polski golkiper po raz kolejny popisał się umiejętnościami najwyższych lotów i wybił piłkę z linii bramkowej. Arbiter analizował to jeszcze na VAR, ale piłka nie przekroczyła linii.
Polska głęboko cofnęła się pod własne pole karne, broniąc korzystnego wyniku. Ostatecznie udało się dowieźć prowadzenie do ostatniego gwizdka izraelskiego sędziego.
PiłkaNożna.pl