Przejdź do treści
Wnioski po Czechach

Polska Reprezentacja Polski

Wnioski po Czechach

Kończymy kwalifikacje, które zapiszą się na czarnych kartach historii polskiego futbolu. Chociaż awans wciąż jest możliwy poprzez baraże, nie da się ukryć, że to potężna kompromitacja dla reprezentacji Polski. Po meczu z Czechami można wyciągnąć kilka istotnych wniosków.



Zażenowanie
Te eliminacje to ogromna kompromitacja dla reprezentacji Polski. Jeszcze przed ich rozpoczęciem nie toczyły się żadne dyskusje na ich temat, ponieważ wszyscy byli głęboko przekonani, że awans biało-czerwonych do Euro po starciach z Czechami, Mołdawią, Albanią i Wyspami Owczymi jest pewny i niemal obowiązkowy. Rzeczywistość okazała się brutalna. W ciągu 8 meczów zdobyliśmy zaledwie 11 punktów i pierwsze dwa miejsce okazały się poza zasięgiem. Nawet jeśli uda nam się zdobyć awans poprzez baraże, to piętno po fatalnej fazie grupowej nie zniknie tak szybko.


Długa droga
Przed Michałem Probierzem niezwykle długa i żmudna droga w celu budowania tej reprezentacji. Obecnie kadra jest rozklekotana, nie ma solidnych fundamentów i gra po prostu źle. Brakuje jej stylu, jakości, a przeprowadzane akcje przypominają kopanie się po czole. Niemniej jednak, trzeba docenić widoczną waleczność, zaangażowanie oraz chwilowe przebłyski pozytywnej dynamiki

Obrona wciąż w budowie
Wciąż oczekujemy na mecz, w którym będziemy świadkami dobrej i przede wszystkim solidnej gry środkowego bloku defensywnego naszej kadry. Bochniewicz i Bednarek zawiedli, przy czym błąd pierwszego z nich doprowadził do wyrównania. Kiwior zaprezentował się nieco lepiej, choć oczekiwania wobec niego są znacznie większe. Pozostaje nam czekać na kolejne konfiguracje i poszukiwanie złotego leku, który pomoże w naprawie stanu naszej defensywy.

Klasowy wahadłowy
Niewątpliwie największym beneficjentem tego meczu jest Nicola Zalewski. Możliwe, że to był najlepszy występ piłkarza AS Romy w barwach narodowych. Zalewski doskonale operował na lewym skrzydle, a jego precyzyjne dośrodkowania stanowiły stałe zagrożenie dla obrony Czechów. To właśnie dzięki jego zaangażowaniu w napędzane ataki w pierwszej połowie, Kuba Piotrowski zdobył gola.

Bez Lewandowskiego
Dziś kapitan reprezentacji Polski praktycznie nie istniał na boisku. W jednym z najważniejszych meczów ostatnich miesięcy najważniejszy gracz zespołu po prostu zawodził. Lewandowski, choć pilnie krytyy przez Czechów, tracił mnóstwo piłek i nie stanowił zagrożenia pod bramką rywali. Ocena „1” w naszych ocenach za to spotkanie mówi samo za siebie.

Maciej Łanczkowski


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024