Niezwykle ciekawie wyglądała sytuacja w eliminacyjnej grupie I. Przed ostatnią kolejką szansę na zajęcie pierwszego miejsca miały trzy zespoły. Ostatecznie dotychczasowy lider – Islandia – nie zmarnował kapitalnej okazji i wywalczył bezpośredni awans na Mundial.
Przed dzisiejszymi meczami Islandia zajmowała pozycję lidera i miała dwa punkty przewagi nad Chorwacją oraz Ukrainą. Do tego Islandia miała bardzo łatwe zadanie, gdyż grała u siebie z najgorszym zespołem w grupie – Kosowem.
Z kolei Chorwacja oraz Ukraina zmierzyły się w bezpośrednim starciu. Piłkarze tych zespołów musieli jednak liczyć na potknięcie Islandii, które wydawało się wręcz niemożliwe.
Nieoczekiwanie piłkarze reprezentacji Islandii rozpoczęli spotkanie bardzo asekuracyjnie. Widać było po gospodarzach spory stres, a na pierwsze trafienie musieliśmy zaczekać do końcówki pierwszej odsłony meczu.
To wtedy Gylfi Sigurdsson dosyć szczęśliwie znalazł się w sytuacji sam na sam, której nie zmarnował. Po 45 minutach Islandia prowadziła i miała pewne pierwsze miejsce. Z kolei Chorwacja remisowała z Ukrainą, co kompletnie niczego nie dawało żadnej z tych drużyn.
W drugiej odsłonie spotkania Islandia nie mogła już zmarnować takiej okazji i przypieczętowała swoje zwycięstwo. W 68. minucie drugą bramkę dla gospodarzy zdobył Johann Gudmundsson, któremu dogrywał bohater miejscowych – Sigurdsson.
Ostatecznie Islandia osiągnęła ogromny sukces. Reprezentacja kraju mającego zaledwie 300 tysięcy mieszkańców wywalczyła awans na Mundial.
W tym samym czasie trwała walka na Ukrainie, gdzie gospodarze przegrali z Chorwacją 0:2. Dzięki tej wygranej to Chorwacja zagra w barażach.
W meczu zupełnie bez znaczenia Finlandia zremisowała z Turcją 2:2.
Iceland are on the verge of qualification to their first ever World Cup.
— Football Planet (@FoootballPlanet) 8 października 2017
Throwback to their celebration!
pic.twitter.com/eKluDYe8Lr
gmar, PilkaNozna.pl
foto: Łukasz Skwiot
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
