Przejdź do treści
Większe grupy i dodatkowe mecze w LM?

Ligi w Europie Liga Mistrzów

Większe grupy i dodatkowe mecze w LM?

Czy w najbliższej przyszłości czeka nas zmiana formatu rozgrywek Ligi Mistrzów? Taki właśnie scenariusz kreśli „The Times”, z którego źródeł wynika, że największe europejskie kluby są coraz bliższe przeforsowania reformy, o której mówi się już od wielu miesięcy.


Reforma Ligi Mistrzów coraz bliżej (fot. Łukasz Skwiot)


O co dokładnie chodzi? Przypomnijmy, że jakiś czas temu wspominano o możliwości przeniesienia meczów Champions League na weekendy i znaczącym rozszerzeniu formuły rozgrywek. Europejska centrala, a także poszczególne ligi nie zamierzają wydawać jednak zgody na tak rewolucyjne zmiany, ale reforma i tak wydaje się być nieunikniona.

„The Times” donosi, że kluby uczestniczące w Lidze Mistrzów miałaby rozgrywać po cztery dodatkowe mecze podczas każdej edycji. W praktyce byłoby to możliwe wyłącznie poprzez zmianę formatu rozgrywek. W grę ma wchodzić utworzenie grup, w których grałoby po sześć zespołów lub ewentualne przywrócenie do życie drugiej rundy grupowej, co było już praktykowane w przeszłości, ale nie zdało egzaminu.

Dodatkowe mecze mają oczywiście na celu jedno – ekstra zarobek. Każde kolejne spotkanie to bowiem konkretne pieniądze z tytułu praw telewizyjnych, a te z roku na rok są przecież coraz droższe. Co więcej, kluby mogłyby organizować dwa dni meczowe więcej niż do tej pory (trzy w grupie i w najlepszym razie trzy kolejne w fazie pucharowej), a to także jest związane z ekstra wpływami.


Reforma nijak ma się jednak do coraz częstych narzekań trenerów – szczególnie w Anglii – na przepełniony i napięty do granic możliwości terminarz. Sygnały ostrzegawcze w tej sprawie wysłali niedawno Juergen Klopp oraz Pep Guardiola i można się tylko spodziewać, że dodatkowe spotkania nie są tym, o czym marzyli.

Jak się jednak okazuje, nad rozwiązaniem tego problemu pracuje Angielska Federacja Piłkarska, która bardzo poważnie rozważa zmiany w Pucharze Ligi. Gdyby reforma Champions League weszła w życie, wtedy kluby występujące w elicie byłyby zwolnione z gry w Carrabao Cup. 

Dla najlepszych oznaczałoby to mniej więcej tyle, że spotkania w niezbyt prestiżowych rozgrywkach zamieniliby na grę w Lidze Mistrzów. Trzeba jednak pamiętać, że Puchar Ligi był zwyczajowo uważany za poligon dla menedżerów, którzy dawali szanse gry piłkarzom rzadziej wykorzystywanym. Dla wielu z nich rozgrywki te były i są jedynym oknem wystawowym i okazją na pokazanie się szerszej publiczności.

Zmiany w Champions League wydaje się jednak nieuniknione i wszystko wskazuje na to, że dojdzie do nich szybciej niż kibicom mogło się wydawać. Być może roszad nie doświadczymy już w następnym sezonie, ale perspektywa dwóch lat wydaje się odpowiednia za zaplanowanie reformy i wprowadzenie jej w życie.



Grzegorz Garbacik


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024