Widowiskowe zwycięstwo Legii Warszawa w LKE. Backa Topola bez szans
Jak dotąd polskie kluby w europejskich pucharach spisują się bezbłędnie. Po dwóch meczach Legia, podobnie jak Jagiellonia, ma na swoim koncie komplet punktów. Wojskowi mogą również pochwalić się znakomitą defensywą – po 180 minutach gry nie stracili jeszcze ani jednej bramki.
Legioniści bardzo dobrze weszli w to spotkanie. Już w pierwszych minutach świetnie zaprezentował się Gual, który wypracował doskonałą okazję dla Morishity. Japończyk znalazł się w dogodnej sytuacji, ale niedokładne przyjęcie piłki sprawiło, że jego strzał poleciał wysoko nad bramką.
W 10. minucie kapitan Legii otworzył wynik meczu, zdobywając gola na 1:0. Vinagre, prowadząc piłkę w środku pola, stworzył przewagę i otworzył przestrzeń dla kolegów z drużyny. Luquinhas otrzymał precyzyjne podanie za linię obrony i dograł piłkę w pole karne do Guala. Obrońca rywali zdołał jednak przerwać to podanie, lecz niefortunnie skierował piłkę pod nogi Kapustki, który z kilku metrów pewnie pokonał bramkarza.
Pomimo szybkiej straty bramki, gospodarze prezentowali się naprawdę dobrze w pierwszej połowie. To oni w dużej mierze kontrolowali grę, długo utrzymując się przy piłce. Brakowało im jednak sporo skuteczności.
Wojskowi jeszcze lepiej rozpoczęli drugą połowę. Tym razem potrzebowali zaledwie dwóch minut po gwizdku, aby podwyższyć prowadzenie. Gual otrzymał piłkę w polu karnym, zmylił bramkarza markując strzał, po czym oddał uderzenie, które zostało zablokowane. Odbitą piłkę przechwycił Luquinhas i bez problemu podwyższył wynik na 2:0.
Trzeciego gola zdobył Chodyna po kapitalnym podaniu Vinagre. Portugalczyk zagrał idealnie między bramkarza a obrońców, a Polak dopełnił formalności, strzelając do pustej bramki i ustalając wynik na 3:0.
Wojskowi kolejne spotkanie w ramach LKE rozegrają 07.11 w Warszawie. Rywalem będzie Dynamo Mińsk.