Węgrzy urywają punkty Holendrom po zaciętym meczu
Przed meczem nikt nie spodziewał się, że spotkanie z reprezentacją Węgier przyniesie Holendrom aż tyle problemów. Holendrzy, po solidnych występach w poprzednich meczach, byli uznawani za murowanych faworytów do zwycięstwa. Z kolei Węgrzy, którzy nie zdobyli jeszcze ani jednej bramki w turnieju, nie dawali kibicom zbyt wielu powodów do optymizmu.
Holendrzy przed pierwszym gwizdkiem wydawali się pewnym faworytem do zwycięstwa. Wysokie zwycięstwo nad Bośnią i Hercegowiną oraz remis z Niemcami wyglądały imponująco, szczególnie na tle bardzo słabo prezentującej się reprezentacji Węgier, która nie zdobyła nawet jednej bramki w dwóch pierwszych meczach.
Spotkanie jednak potoczyło się inaczej, niż oczekiwano. Do przerwy to gospodarze schodzili do szatni z prowadzeniem. W 32. minucie Roland Sallai wykorzystał słabe ustawienie holenderskiej defensywy i, urywając się obrońcom, efektownie wykończył precyzyjne dośrodkowanie kolegi wślizgiem. Goście mieli świetną szansę na wyrównanie w 39. minucie, gdy sędzia podyktował rzut wolny pośredni z okolic 7. metra. Jednak zmasowane wysiłki węgierskiej drużyny i dobra reakcja na linii bramkowej zapobiegły utracie gola.
Holendrzy w drugiej połowie mocno naciskali, ale na wyrównanie zapracowali dopiero w samej końcówce. Denzel Dumfries wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego i strzałem głową pokonał bramkarza. Wyczyn ten był tym bardziej godny pochwały, ponieważ kilka minut wcześniej z boiska wyleciał kapitan Holendrów, Virgil van Dijk. Zawodnik Liverpoolu w ciągu trzech minut popełnił dwa faule na żółtą kartkę i opuścił plac gry.