W Gelsenkirchen po staremu
Czarna seria piłkarzy Schalke trwa i zdaje się nie mieć końca. Bayer Leverkusen na wyjeździe bez żadnego problemu wygrał z Die Königsblauen 3:0.
Karim Bellarabi (foto: Reuters)
Piłkarze Bayeru Leverkusen już w 10. minucie spotkania objęli prowadzenie po samobójczym trafieniu Malicka Thiawa. Przez całą pierwszą połowę zdecydowanie stroną dominującą byli przyjezdni, którzy zepchnęli graczy Schalke pod własną bramkę.
Po przerwie obraz gry się nie zmienił stroną przeważającą byli zawodnicy Bayeru, jednak niekiedy zawodnicy Schalke potrafili wyjść z szybką kontrą i stworzyć zagrożenie pod polem karnym drużyny z Leverkusen. W 67. minucie Julian Baumgartlinger wpisał się na listę strzelców i Bayer prowadził już dwoma golami.
W 71. minucie Schalke otrzymało rzut karny, jednak uderzenie Stevena Skrzybskiego było tylko i wyłącznie podsumowaniem obecnej serii zespołu. 28-letni zawodnik z Gelsenkirchen nie wykorzystał okazji. W 78. minucie dzieła zniszczenia dokonał Patrik Schick i czeski zawodnik postawił kropkę nad i.
Drużyna Schalke jest największym kandydatem do spadku w tym sezonie. Zawodnicy
Manuela Bauma nie odnieśli zwycięstwa w trakcie trwającego sezonu Budnesligi. Die Königsblauen coraz śmielej kroczą ku rekordowej serii bez wygranej w meczach Bundesligi. Aktualny rekord wynosi 31 spotkań bez kompletu punktów.
młan, PiłkaNożna.pl