Vardy zapewnił Lisom cenne zwycięstwo
Nie było niespodzianki na Bramall Lane, chociaż długo się na nią zanosiło. Leicester City pokonał na wyjeździe Sheffield United (2:1) zdobywając gola na wagę zwycięstwa w doliczonym czasie gry.
Jamie Vardy zapewnił swoje drużynie zwycięstwo (fot. Reuters)
Gospodarze zdobyli przed niedzielnym meczem zaledwie jeden ligowy punkt i nic dziwnego, że przed pierwszym gwizdkiem skazywano ich na porażkę. Piłkarze Leicester spuścili ostatnio nieco z tonu, ale i tak wydawało się, że nie powinni oni mieć problemu z odniesieniem zwycięstwa.
Mecz od początku toczył się pod dyktando Lisów, jednak zawodnicy Sheffield nie zamierza składać broni i próbowali się odgryzać.
Pierwszym sygnałem ostrzegawczym dla Sheffield było akcje, w której Jamie Vardy trafił w słupek. Gospodarze nie wyciągnęli wniosków i w 24. minucie zostali za to skarceni. Po wrzutce pod bramkę i nieudanym strzale Vardy’ego, do futbolówki dopadł Ayoze Perez, który huknął pod poprzeczkę.
Wydawało się, że podopieczni Brendana Rodgersa pójdą za ciosem, jednak do niczego takiego nie doszło. Co więcej, piłkarze Sheffield błyskawicznie odpowiedzieli. Tym razem świetnie w polu karnym Leicester zachował się Oliver McBurnie, który uderzeniem głową pokonał Schmeichela.
Goście bardzo długo bili głową w mur i nie potrafili strzelić drugiego gola. Wydawało się, że mecz zakończy się remisem, który dałby Sheffield drugi punkt w tym sezonie, natomiast dla Lisów byłaby to porażka. Jak się jednak okazało, gospodarze nie zachowali koncentracji do samego końca.
W doliczonym czasie gry Vardy otrzymał prostopadłą piłkę, uniknął spalonego i wyprzedził obrońcę, który był jego ostatnią przeszkodą przed bramką. Doświadczony napastnik znalazł się więc oko w oko z bramkarzem i takiej okazji po prostu nie mógł zmarnować. Leicester rzutem na taśmę zdołał więc przechylić szalę na swoją stronę i zgarnąć pełną pulę.
gar, PiłkaNożna.pl