Trzy pytania przed meczem M. City – Sporting
Manchester City jest już jedną nogą w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Przewaga Obywateli po pierwszym spotkaniu jest olbrzymia i tylko prawdziwy cud może zamknąć im drogę do najlepszej ósemki Champions League.
1. Czy ekipa Pepa Guardioli ruszy po rekord?
Zwycięstwo 5:0 w Lizbonie w pełni oddaje różnicę klas pomiędzy Sportingiem, a Manchesterem City. Obywatele są lepsi w każdym aspekcie piłkarskiego abecadła i zdemolowali Portugalczyków w pierwszym spotkaniu.
Czy w drugim wrzucą ten sam bieg? Jeśli tak, to na City of Manchester Stadium możemy być dzisiaj świadkami historycznego wyczynu – najwyższego zwycięstwa w historii dwumeczu fazy pucharowej Champions League. Do tej pory ten rekord należy do Bayernu Monachium, który w sezonie 2008-09 pokonał 12:1… Sporting.
2. Czy seria przetrwa?
Manchester City może pochwalić się rewelacyjnymi statystykami w domowych meczach Ligi Mistrzów. Obywatele po raz ostatni przegrali przed własną publicznością w Champions League w fazie grupowej sezonu 2018-19 z Olympique Lyon 19 września 2018 roku.
Od tamtej pory The Citizens rozegrali siedemnaście meczów na swoim terenie, z których wygrali szesnaście i jeden zremisowali. Seria zwycięstw trwa już od dwunastu spotkań i dzisiaj może udać się ją przedłużyć do trzynastu. W tej statystyce rekord należy do Bayernu – 16 zwycięstw z rzędu na swoim terenie w LM.
3. Jak Guardiola poukłada zespół?
– Mam tylko czternastu piłkarzy zdrowych, z których mogę skorzystać – powiedział Guardiola na wczorajszej konferencji prasowej. Kilku piłkarzy jest chorych, inni pauzują za kartki, więc pole manewru Hiszpan ma mocno ograniczone.
Sporting dlatego nie ma co liczyć na taryfę ulgową i wystawienie głębokiej rezerwy. Czym to się skończy? Odpowiedź poznamy o 21:00.
pgol, PilkaNozna.pl