Trwa impas ws. gwiazdy City. „Nic się nie zmieniło”
Kontrakt Kevina De Bruyne z Manchesterem City wygasa 30 czerwca 2025 r. Na pół roku przed jego zakończeniem, wciąż nie wiadomo, co dalej z belgijskim pomocnikiem.
Maciej Kanczak
Pod koniec listopada, Kevin De Bruyne po raz pierwszy, szczerze wypowiedział się o negocjacjach ws. nowej umowy z Manchesterem City. Belg do stołu z władzami mistrzów Anglii miał zasiąść jesienią, ale wówczas przytrafiła mu się nieprzyjemna kontuzja brzucha, która z gry wykluczyła go na ponad miesiąc. Wówczas zdrowie było jego priorytetem i do rozmów miał wrócić po wyleczeniu urazu.
Od tego czasu minął jednak miesiąc, The Citizens w tabeli Premier League zaczęli lecieć na łeb, na szyję. Notable z Etihad Stadium też zdawali się bardziej skupiać na ratowaniu aktualnej sytuacji, bo De Bruyne pytany przez dziennikarzy, czy w sprawie przedłużenia jego kontraktu coś się zmieniło w porównaniu z listopadem, odpowiada krótko: – Nie, nic się nie zmieniło.
Sam zawodnik przyznaje również, że choć wrócił już do gry, to wciąż nie czuje się w 100% sprawny. – To nie jest przyjemne, ale nic nie mogę z tym zrobić, pozostaje mi czekać. Ostatnio rozegrałem cztery mecze w ciągu dziesięciu dni, co nie było łatwe – stwierdził.