Czarne chmury zbierają się nad głowa Alvaro Moraty. Napastnik Realu Madryt ma już dość roli rezerwowego w zespole, jednak czara goryczy przelała się podczas niedzielnego spotkania z Sevillą.
Czy to już koniec Alvaro Moraty w Realu Madryt? (fot. Łukasz Skwiot)
Reprezentant Hiszpanii wyszedł w podstawowym składzie „Królewskich”, jednak został zmieniony w 61. minucie przez Lucasa. Tak szybka zmiana nie spodobała się piłkarzowi, który schodząc z boiska odmówił podania ręki trenerowi i powiedział pod nosem kilka ostrych słów.
Dziennik „as” uważa, że Morata powiedział „Me cago en tu puta madre”, co w wolnym tłumaczeniu oznacza mniej więcej tyle, co „Sram na twoją je**** matkę”.
Lokale media nie mają wątpliwości, że takie zachowanie napastnika może definitywnie przesądzić jego los i doprowadzić do letniego transferu do innego klubu. 24-latek nie jest zadowolony ze swojej pozycji w zespole i ma zamiar spróbować swoich sił w klubie, w którym będzie odpowiednio doceniony – prawdopodobnie w jednym z zespołów z Premier League.
Alvaro Morata wrócił w lecie ubiegłego roku do Realu Madryt po dwóch sezonach spędzonych w Juventusie. Piłkarz wystąpił od początku rozgrywek w 41 spotkaniach na wszystkich frontach, jednak w większości przypadków pojawiał się na boisku w roli rezerwowego. W tym czasie udało mu się strzelić 20 goli i zapisać na swoim koncie 6 asyst.
Wśród klubów zainteresowanych skorzystaniem z usług Moraty wymienia się m.in. Chelsea i Manchester United.