Przejdź do treści
TNS – Legia 1:3. Dwa oblicza mistrza Polski, Kucharczyk bohaterem

Ligi w Europie Liga Mistrzów

TNS – Legia 1:3. Dwa oblicza mistrza Polski, Kucharczyk bohaterem

Legia Warszawa przywiezie z Walii z pierwszej potyczki z The New Saints dwubramkową zaliczkę. Podopieczni Jana Urbana wygrali 3:1, jednak jeśli forma Wojskowych nie wzrośnie, awans do fazy grupowej będzie zaledwie pobożnym życzeniem bez prawa realizacji.


Jeśli ktoś po pierwszej połowie nie wierzył w to, co zobaczył i w przerwie meczu nie potrafił przestać szczypać się w policzki w pragnieniu wyrwania się ze strasznego snu, niestety potwierdzamy. To nie był sen, to była smutna rzeczywistość. Po dziesięciu minutach umiarkowanie dobrej gry, do głosu doszli półamatorzy z Walii, którzy najpierw zdobyli gola z niczego (czy ktoś potrafi nam wyjaśnić, co w 11.minucie myśleli sobie Wawrzyniak i Kuciak?!), a później stworzyli sobie dwie stuprocentowe okazje do zdobycia bramek numer dwa i trzy. Najpierw jednak zwycięsko z pojedynku jeden na jednego wyszedł Kuciak, a chwilę później uratował go słupek.

Legia w pierwszej połowie była o wiele słabsza od gospodarzy, nie potrafiła narzucić swojego stylu gry, przeszła zupełnie obok gry. Helio Pinto, który miał dyrygować poczynaniami całego zespołu zaliczył fatalne spotkanie, przez co już w przerwie został oddelegowany przez Jana Urbana pod prysznic. Jeśli mielibyśmy wystawić piłkarzom Legii notę za pierwszą połowę, nie wystarczyłoby skali. Jak w ironiczny i humorystyczny sposób podsumował jeden z dziennikarzy na Twitterze, Kicker Legię oceniłby na notę 8…

Urban w przerwie meczu dokonał dwóch zmian. Wspomnianego Pinto zmienił Furman, Miroslava Radovicia zastąpił natomiast Michał Kucharczyk. Takie posunięcia szkoleniowca okazały się strzałem w dziesiątkę, bo już kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku w drugiej połowie ładną akcję Koseckiego wykończył Kucharczyk. W 57.minucie Kucharczyk pięknie asystował, a Marek Saganowski podwyższył na 2:1. Mało? W 74.minucie fenomenalnie piłkę przez niemal całe boisko przerzucił do Koseckiego Furman, a Kosa zapakował futbolówkę do bramki. I znów cytując jeden z wpisów na Twitterze: Urban idealnie trafił ze zmianami, szkoda tylko, że nie trafił z pierwszym składem…

Jasne, zadania łatwego szkoleniowiec nie miał, bo wielu piłkarzy wypadło mu z najróżniejszych powodów, jednak nie możemy zapominać, kto być w środę rywalem Legii. Jeśli ktoś zapomniał, my przypominamy: półamatorzy z Walii.

Wydaje się, że Legia wynikiem osiągniętym w Walii zapewniła sobie udział w III rundzie eliminacyjnej. Rewanż odbędzie się już za tydzień o godzinie 20:45.

pka, Piłka Nożna

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024