Ten klub chce transferu Angela Rodado. Najwyższa oferta
Przyszłość Angela Rodado stoi pod znakiem zapytania. Hiszpan ma na stole przedłużenie kontraktu z Wisłą, a także oferty z Bułgarii i Turcji. Co wybierze?
Angel Rodado jest łakomym kąskiem na rynku transferowym. Nic dziwnego. Hiszpan jest bowiem dwukrotnym królem strzelców I ligi w ostatnich dwóch sezonach i jednocześnie najbardziej bramkostrzelnym obcokrajowcem w historii Wisły. W sumie zdobył 66 goli i zanotował 17 asyst w 109 meczach dla Białej Gwiazdy.
ZAMKNIJ
– Nie wiem, co się wydarzy. Nigdy nie wiadomo, co przyniesie przyszłość – mówił Hiszpan na łamach „PN” nt. swojej przyszłości po porażce z półfinale baraży z Miedzią Legnica (0:1). Wówczas stało się jasne, że Wisła spędzi czwarty sezon z rzędu na zapleczu Ekstraklasy, a odejście Rodado stało się dużo bardziej prawdopodobne.
Wisła wyceniła swojego gwiazdora na 1,5 mln euro. Jak dotąd, na Reymonta wpłynęły dwie oferty za Rodado. Pierwsza pochodzi z Bułgarii, a konkretnie od mistrza kraju – Łudogorca Razgrad.
Druga natomiast przyszła od tureckiego drugoligowca. Jak ustalił Piotr Koźmiński z goal.pl, chodzi o Amed SK. Co ciekawe, to właśnie Turcy mieli złożyć zaproponować najwyższą cenę za transfer Rodado.
Obydwie propozycje spełniają oczekiwania finansowe Wisły. Biała Gwiazda nie chce jednak sprzedawać swojego najlepszego zawodnika na zaledwie tydzień przed rozpoczęciem nowego sezonu. Prezes klubu, Jarosław Królewski, zaproponował Rodado wysoką podwyżkę na miarę gwiazdorskiego kontraktu w Ekstraklasie.
Niestety dla Wisły, Łudogorec licytuje jeszcze wyżej, a dodatkowo ma do zaoferowania Rodado grę o najwyższe cele w kraju i rywalizację w europejskich pucharach. Wisła też ma swoje argumenty, głównie natury emocjonalno-sentymentalnej. Rodado cieszy się w Krakowie statusem żywej legendy, tutaj też urodził się jego syn, Jan. Nie trzeba też nikogo przekonywać, że Razgrad to dużo mniej atrakcyjne miejsce do życia w porównaniu z podwawelskim grodem.
– Trwanie w takim rozkroku jest bardzo, bardzo trudne i muszę powiedzieć, że Rodado świetnie sobie radzi z tą sytuacją. Wiem, że to jest bardzo trudne w życiu czy sporcie, gdy jesteśmy pomiędzy i nie jest łatwo skoncentrować się na zadaniach. Zobaczymy, co przyniesie życie, natomiast z perspektywy trenera oczywiście chciałbym, żeby był z nami. To jest naturalne i oczywiste – mówił trener Wisły Mariusz Jop po ostatnim sparingu z Ruchem Chorzów (2:0).
W niedzielę, a więc dzisiaj, ma zapaść ostateczna decyzja. Czy Rodado zostanie w Wiśle czy też zdecyduje się na zagraniczny transfer? Przekonamy się w nadchodzących dniach.