W czwartkowy wieczór Lech przegrał na wyjeździe ze Standardem Liege 1:2 po golu w końcówce spotkania. Był to kolejny mecz w tym sezonie, w którym Kolejorz stracił gola w ostatnich minutach rywalizacji.
Drużyna Dariusza Żurawia znów straciła gola w końcówce meczu
Lech na mecze ze Standardem pojechał z myślą o wywalczeniu trzech punktów, które podtrzymałyby nadzieje na awans przed starciami z Benfiką oraz Rangers. Poznaniacy jednak mimo prowadzenia 1:0 i gry w przewadze nie potrafili go utrzymać, a co więcej ostatecznie przegrali 1:2 po trafieniu w doliczonym czasie.
Porażka Lecha praktycznie pozbawiła go szansy na awans do 1/16 finału Ligi Europy. Obecnie dwa miejsce premiowane awansem zajmują Rangers i Benfica, którzy mają po osiem oczek, natomiast Lech i Standard zgromadzili po trzy punkty. W związku z tym, jeśli nie wydarzy się cud, to pucharowa przygoda poznaniaków dobiegnie końca jeszcze w tym roku.
Podopieczni Dariusza Żurawia po meczu w Liege mają na pewno nad czym myśleć. W Ekstraklasie ich sytuacja również nie wygląda zbyt dobrze, a teraz przed nimi poniedziałkowe starcie z Lechią Gdańsk. W tym pojedynku z pewnością Kolejorz nie może pozwolić sobie na kolejną wpadkę i przede wszystkim na to, aby ponownie stracić gola i punkty w ostatnich minutach.
W ostatnich trzech meczach Lech tracił bramki w doliczonym czasie. Najpierw w Warszawie z Legią gospodarze strzelili gola poznaniakom na wagę zwycięstwo w ostatniej akcji. Następnie w miniony weekend Raków uratował remis w Poznaniu po rajdzie z końcówki w wykonaniu Daniela Szelągowskiego, a teraz przyszła porażka ze Standardem również po trafieniu w ostatniej sekundzie. Lech ma więc z pewnością nad czym myśleć i już w poniedziałek przekonamy się, czy tym razem uda się drużynie Dariusza Żurawia uniknąć wpadki.
bcb, PilkaNozna.pl