Sześć goli i remis w Chojnicach
W pierwszej kolejce Fortuna I ligi rozegrano mecz spadkowicza z Lotto Ekstraklasy z zespołem, który od wielu lat bezskutecznie próbuje się do niej dostać. Chojniczanka Chojnice zremisowała z Sandecją Nowy Sącz 3:3.
W tym sezonie Chojniczanka ponownie zamierza szturmować bramy Lotto Ekstraklasy, którą przez rok mogli cieszyć się gracze Sandecji. Po pierwszym meczu w lepszych nastrojach są goście, ale obie drużyny pokazały, że w ofensywie są silne. Już w pierwszym kwadransie gry kibice zobaczyli bowiem trzy gole.
W trzeciej minucie gola strzelił Wojciech Trochim. Jeszcze w ubiegłym sezonie był liderem Sandecji, ale obecnie gra w Chojniczance i dał jej prowadzenie wykorzystując zagranie Przemysława Pietruszki. Kilka chwil potem Paweł Zawistowski dośrodkował z rzutu wolnego, ale w polu karnym piłkę ręką dotknął Dawid Flaszka. „Jedenastkę” pewnym uderzeniem wykorzystał Hubert Wołąkiewicz.
Nowosądeczanie szybko pokazali jednak, że zły początek ich nie załamał i błyskawicznie odpowiedzieli golem, gdy Mateusz Klichowicz wykorzystał dośrodkowanie Macieja Małkowskiego.
Kolejne trzy gole padły w drugiej połowie. Najpierw po centrze z rzutu wolnego Zawistowskiego gola strzelił Tomasz Boczek. I kiedy wydawało się, że Chojniczanka zacznie sezon od zwycięstwa, znakomitą końcówkę meczu rozegrali goście. W 85. minucie nadzieję na remis dał im gol Mateusza Gabrycha. Punkt Sandecja wywalczyła zaś dzięki bramce zdobytej w doliczonym czasie gry. Wówczas Małkowski dośrodkował z rzutu wolnego, a Maciej Korzym, który chwilę wcześniej wszedł na boisko strzelił wyrównującego gola. Był to jego pierwszy kontakt z piłką.
Mecz zakończył się więc remisem 3:3, z którego zdecydowanie bardziej zadowoleni mogą być przyjezdni. Chojniczanka na pierwsze zwycięstwo będzie czekać przynajmniej przez tydzień, do wyjazdowego meczu z Wigrami Suwałki. Sandecja zagra wówczas w Opolu z Odrą.
band, PilkaNozna.pl
Fot. Mateusz Bosiacki/400mm.pl