Szalony mecz w Pucharze Króla! Barcelona zremisowała z Atletico
To nie był mecz piłkarski, to był pojedynek bokserski z ostrą wymianą ciosów. Nokautu nie było, choć zanosiło się na niego z dwóch stron. Barcelona zremisowała 4:4 z Atletico Madryt w pierwszym półfinale Pucharu Króla.
Fot. Sergio Ruiz/Imago/PRESSINPHOTO/SIPA USA/PressFocus
Barcelona – Atletico: szalony mecz w Pucharze Króla!
Atletico nie mogło wymarzyć sobie lepszego początku. Nie minęło nawet 60 sekund, a Wojciech Szczęsny był zmuszony wyciągnąć piłkę z własnej siatki. Pięć minut później polski golkiper ponownie skapitulował.
Trzeba jednak uczciwie przyznać, że „Szczena” nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Dwa szybkie ciosy wyprowadzili kolejno Julian Alvarez i Antoine Griezmann. Barcelona była na łopatkach, ale zdołała się podnieść szybciej, niż nawet najbardziej zagorzali sympatycy na Estadi Olimpic mogliby się spodziewać.
W 19. minucie gola kontaktowego strzelił Pedri, dwie minuty później Pau Cubarsi doprowadził do wyrównania, a tuż przed przerwą Inigo Martinez wyprowadził Barcę na prowadzenie.
Barcelona – Atletico: Lewandowski z golem!
Gospodarze bynajmniej nie zamierzali na tym poprzestawać. A wszystko za sprawą Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, na boisku pojawił się w 68. minucie i zaliczył prawdziwe wejście smoka.
Lewy zrobił to, co robi najlepiej – wpisał się na listę strzelców przy jednym z pierwszych kontaktów z piłką, podwyższając tym samym wynik i przewagę Katalończyków do dwóch goli.
A co na to Atletico? Podobnie jak Barcelona w pierwszej połowie, goście z Madrytu niespodziewanie wrócili do gry. W ostatnim kwadransie najpierw Llorente, a następnie Sorloth doprowadzili do wyrównania.
Barcelona – Atletico: kiedy rewanż?
Po wielu zwrotach akcji i ośmiu golach ostatecznie padł remis, który nie zadowala żadnej ze stron. Sprawa awansu do finału Pucharu Króla pozostaje otwarta. Rewanż 2 kwietnia na Estadio Metropolitano. (JB)