Stal szuka pierwszego zwycięstwa pod wodzą Ojrzyńskiego
Zdecydowanie najsłabszy zespół tego sezonu – Stal Mielec – dzisiaj gra z Jagiellonią Białystok. Przyjezdni są zdecydowanymi faworytami do zwycięstwa.
Sześć punktów po dziesięciu spotkaniach Ekstraklasy – ten bilans mówi wszystko. Stal rozpoczęła sezon w fatalnym stylu i już teraz jest jednym z głównych kandydatów do spadku z Ekstraklasy.
Jagiellonia znajduje się obecnie w środku ligowej stawki. Białostocki zespół zgromadził do tej pory czternaście „oczek” i dzisiaj jest zdecydowanym faworytem do odniesienia kolejnego zwycięstwa.
W Stali po przyjściu Leszka Ojrzyńskiego zapanował umiarkowany optymizm. Szkoleniowiec zaliczył bardzo dobry debiut, w którym Stal zdobyła punkt remisując z Zagłębiem Lubin 2:2.
Teraz przed doświadczonym szkoleniowcem debiut na własnym terenie i duże wyzwanie. – Zdajemy sobie sprawę, w jakiej sytuacji znajduje się Stal Mielec. Gdy przyszedł nowy trener, wydaje się, że zespół mentalnie się odbudował i od razu są tego efekty w postaci punktów. Wiemy, co nas czeka – nie ukrywa swoich obaw Bogdan Zając, szkoleniowiec ekipy ze stolicy Podlasia.
Przed dzisiejszym spotkaniem przywołuje się jedną statystykę. Zespoły Ojrzyńskiego przegrały do tej pory tylko 2 z 11 meczów przeciwko Jagiellonii.
To zapowiada jednak emocje w meczu, który na pierwszy rzut oka ma wyraźnego faworyta. – Będzie to spotkanie, w którym będzie toczyła się wojna o piłkę i kto ją dłużej utrzyma, ten stworzy swoje szanse. Ten mecz będzie na pewno szarpany i musimy być na to przygotowani – skwitował Zając.
W Jagiellonii być może zobaczymy Tarasa Romanczuka. – U Tarasa jest wynik ujemny, mamy już potwierdzenie. Jest po testach medycznych, więc nie ma przeciwskazań by z nami trenował – dodał Zając.
Początek spotkania o godzinie 15:00.
gmar, PilkaNozna.pl