Skandaliczne zachowanie prezydenta PSG
Nasser Al-Khelaifi był wściekły po wczorajszym meczu Realu Madryt z Paris Saint-Germain. Prezydent francuskiego klubu nie przebierał w słowach, a jednemu z pracowników Królewskich groził nawet śmiercią.
Przez półtora meczu awans paryżan wydawał się niezagrożony. Do ekipa Mauricio Pochettino dyktowała warunki, prowadziła grę, a kiedy Kylian Mbappe strzelił wczoraj gola na 0:1, los dwumeczu był praktycznie przesądzony. Nagle w drugiej połowie Gianluigi Donnarumma popełnił katastrofalny błąd, podłączył Królewskich pod tlen, a Karim Benzema do spółki z Viniciusem Juniorem oraz Luką Modriciem poprowadzili Los Blancos do ćwierćfinału Champions League.
Po spotkaniu sfrustrowany był prezydent paryskiego klubu Nasser Al-Khelaifi. Zdaniem hiszpańskich mediów, Katarczyk po zakończeniu spotkania był wściekły na sędziów i szukał ich szatni. Prezydent PSG miał pretensje do sędziów, że przy stracie pierwszego gola przez jego zespół Gianluigi Donnarumma był faulowany przez Karima Benzemę.
To był jednak początek katastrofalnego zachowania szefa wicemistrzów Francji. Al-Khelaifi trafił przez przypadek do gabinetu Carlosa Megii Davili, który jest kierownikiem boiska oraz opiekuje się sędziami i organizatorami meczów na stadionie Realu. Katarczyk był bardzo agresywny, a pracownik Realu sprzeciwiał się jego zachowaniu. Al-Khelaifi był odciągany przez ochroniarzy, a klub wezwał policję. Wszystko nagrywał inny z pracowników Królewskich, do którego prezydent PSG rzucił: „Zabiję cię”.
Sytuację próbował ratować Leonardo, który podbiegł do pracownika i zażądał usunięcia nagrania. Wywiązała się przepychanka o telefon i nie wiadomo, czy film został skasowany. Ochroniarze ostatecznie opanowali sytuację, a po jakimś czasie jeden z członków delegacji PSG przyszedł z przeprosinami.
pgol, PilkaNozna.pl