Przemysław Frankowski przełamał swoją niemoc za oceanem. Polski napastnik strzelił gola dla Chicago Fire. Swoją formę po raz kolejny udowodnił także Kacper Przybyłko, który dwukrotnie asystował przy trafieniach swoich kolegów z Philadelphia Union.
Przełamanie Przemysława Frankowskiego (foto: Reuters / Forum)
Przemysław Frankowski nareszcie się odblokował. W 20. kolejce Chicago Fire zremisował na własnym boisku z New York Red Bulls (2:0). Polski zawodnik trafił do siatki na 2:1, Frankowski wykorzystał zamieszanie tuż przed linią bramkową rywala i odpowiednio wcisnął futbolówkę do siatki.
Polski zawodnik został doceniony za swój występ i wybrano go zawodnikiem meczu.
***
Kacper Przybyłko w ostatnim czasie hurtowo trafiał do siatki w barwach Philadelphia Union, jednak tym razem polski zawodnik nie wpisał się na listę strzelców. Jego drużyna urządziła strzelecką kanonadę w starciu z Toronto FC, wygrywając aż 5:0. Przybyłko zaliczył dwie asysty, w 33. minucie przy trafieniu Marka McKenzie’ego oraz w 56. minucie przy golu Jamiro Monteiry.
Polski zawodnik jest gwiazdą i kluczowym elementem swojego zespołu. W trwającym sezonie zasadniczym ma już na koncie 6 goli i 6 asysty.