Serial zbliża się do końca
Dzisiaj o 13.30 prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej ogłosi nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że Cezary Kulesza przedstawi w tej roli Czesława Michniewicza.
Ponad 30-dniowy serial związany z wyborem nowego selekcjonera miał wiele zwrotów akcji. Było ich na tyle dużo, że po zgłoszeniach kolejnych kandydatów i opublikowaniu kolejnych nazwisk, opinia publiczna wydawała się już znudzona i wręcz rozdrażniona oczekiwaniem na następcę Paulo Sousy.
Spośród polskich kandydatów od początku nie było zbyt wielkiego pola wyboru. Pojawiały się propozycje Czesława Michniewicza, Marka Papszuna czy Macieja Skorży, ale ci szkoleniowcy nie byli poważnie rozważani na pierwszym etapie „castingu”.
Z otoczenia piłkarzy były wysyłane jasne sygnały, że drużyna chciałaby powrotu Adama Nawałki. Prezes Cezary Kulesza podjął rozmowy z byłym selekcjonerem, doszły one do bardzo zaawansowanego etapu i wydawało się, że wszystko potoczy się po myśli obu stron, aż tu nagle… nastąpił zwrot akcji.
Drugim poważnym polskim kandydatem według mediów był Jan Urban. Trener Górnika Zabrze jednak nie prowadził tak zaawansowanych rozmów jak Nawałka i tak naprawdę jego kandydatura była bardziej promowana przez niektóre środowiska niż rozważana przez Kuleszę.
Prezes polskiej federacji nie mógł się zdecydować, czy postawi na kandydata tymczasowego, którego przyszłość będzie zależała od wyników meczów barażowych, czy jednak wybierze autorski projekt i zwiąże się z trenerem, który mimo ewentualnej porażki z Rosją, Szwecją czy Czechami i tak pozostanie na stanowisku, przygotowując zespół pod kątem eliminacji mistrzostw Europy 2024.
W połowie stycznia sytuacja zaczęła się mocno komplikować. Pojawiły się kandydatury Fabio Cannavaro, Marcela Kollera czy Andrija Szewczenki, ale tak naprawdę żadna z nich nawet przez kilka minut nie była realna. Rozmowy były, pierwszy nawet przyleciał specjalnie do Warszawy, aby się zaprezentować, ale koniec końców Kulesza postawił na innego konia.
Postawił na Czesława Michniewicza, który na faworyta wyrósł pod koniec poprzedniego tygodnia. W weekend były już trener Legii przyjechał do Warszawy i dzisiaj ma zostać zaprezentowany na PGE Narodowym jako selekcjoner reprezentacji Polski. Wiele wskazuje na to, że będzie to opcja pierwsza, czyli jego przyszłość będzie zależała od wyników spotkań barażowych.
pgol, PilkaNozna.pl