Sampdoria rozgromiona, Linetty strzelił gola
Długo musiał na to czekać, ale w końcu się udało. Karol Linetty strzelił swojego pierwszego gola dla Sampdorii Genua w Serie A. Dla reprezentanta Polski niedzielny mecz będzie miał jednak słodko-gorzki smak, ponieważ jego zespół został rozbity w puch i pył przez Lazio Rzym.
Karol Linetty strzelił swojego pierwszego gola w Serie A (fot. Łukasz Skwiot)
Znajdujące się ostatnio w wyśmienitej formie Lazio było dość zdecydowanym faworytem niedzielnego starcia i nie trzeba było zbyt długo czekać na to, by przedmeczowe zapowiedzi potwierdziły się na boisku. Już bowiem w 2. minucie do głosu doszedł Balde Keita i gospodarze objęli prowadzenie.
Dramat drużyny z Genui miał się jednak dopiero rozpocząć, ponieważ w 18. minucie z boiska wyrzucony został Milan Skriniar, który faulował we własnym polu karnym. Piłkarz Sampdorii otrzymał czerwoną kartkę, a Lazio dostało jedenastkę, którą na gola zamienił Ciro Immobile.
Gospodarze nie zamierzali poprzestawać na dwóch trafieniach i mając rywala na łopatkach, postanowili nie okazywać mu żadnej litości. Co prawda, w 32. minucie gola kontaktowego strzelił wspomniany Linetty, który niespodziewanie znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i nie mógł się pomylić, ale był to jedynie łabędzi śpiew gości.
Jeszcze bowiem przed przerwą Lazio dołożyło kolejne trzy bramki. Pomiędzy 36. i 45. minutą do siatki trafiali kolejno Wesley Hoedt, Felipe Anderson (wykorzystał kolejnego karnego) i Stefan de Vrij. Nokaut na Stadio Olimpico.
W drugiej połowie Lazio kontrolowało przebieg wydarzeń na boisku i kiedy tylko nadarzyła się okazja, podwyższyło wynik. W 65. minucie gola na 6:1 strzelił Senad Lulic, a kilkadziesiąt sekund później na 7:1 podwyższył Immobile.
Kompletnie rozbici goście byli jeszcze w stanie odpowiedzieć trafieniem Fabio Quagliarelli, jednak był to gol na otarcie łez, który nie był w stanie zaćmić całkowitego obrazu niedzielnego spotkania.
W doliczonym czasie gry rozmiary porażki Sampdorii zmniejszył jeszcze Quagliarella, który pewnie pokonał bramkarza strzałem z jedenastu metrów.
Więcej goli na Stadio Olimpico już nie zobaczyliśmy i to gospodarze mogli się po końcowym gwizdku cieszyć z efektownej wygranej. Linetty przebywał na boisku od początku do końca, natomiast drugi z Polaków w kadrze Sampdorii – Bartosz Bereszyński spędził na placu boju 68 minut.
***
Co działo się na innych włoskich boiskach w równolegle rozegranych spotkaniach? Ze zwycięstwa mógł się cieszyć Łukasz Skorupski, którego Empoli pokonało przed własną publicznością Bolognę (3:1). Polak tym razem czystego konta nie zdołał zachować, ale zapisał na swoim koncie kilka niezłych interwencji.
Po raz kolejny rozczarował Inter Mediolan, który przegrał w delegacji z Genuą (0:1), a bliscy wyjazdowej porażki byli również piłkarze Fiorentiny, którzy rzutem na taśmę uratowali remis z Sassuolo (2:2).
Z Serie A pożegnało się z kolei Palermo, gdzie na co dzień występuje Thiago Cionek, obrońca reprezentacji Polski.
gar, PiłkaNozna.pl