Salah zły na kolegę, bo ten strzelił gola?
Angielskie media od wczoraj zastanawiają się, co miał na myśli Mohamed Salah, gdy wściekał się po golu Roberto Firmino na 3:2 w ostatnich minutach w meczu z Paris Saint-Germain.
Co miał na myśli Mohamed Salah? (fot. Reuters)
Snajper Liverpoolu i reprezentacji Egiptu opuścił boisko w 85. minucie przy stanie 2:2, dwie minuty po stracie wyrównującego gola. W doliczonym czasie gry piłkę do siatki skierował Roberto Firmino. Anfield eksplodowało, wielki wybuch radości opanował murawę i trybuny, jednak nie wszyscy cieszyli się z gola Brazylijczyka.
Król strzelców Premier League wyglądał na zdenerwowanego i wyraźnie sfrustrowanego tym, że… jego drużyna strzeliła gola na wagę zwycięstwa w doliczonym czasie gry. Zawodnik Liverpoolu ma nienajlepszy początek sezonu – nie strzela goli seryjnie, jak jeszcze robił to w maju, nie wykorzystuje wszystkich okazji, choć jeszcze niedawno wykorzystywał nawet te, w których strzelenie gola nie było oczywiste.
Egipski snajper po golu Firmino rzucił butelką, jakby bramka strzelona przez kolegę z zespołu go rozwścieczyła. Trudno powiedzieć, czy denerwuje go to, że koledzy są na ten moment zwyczajnie skuteczniejsi od niego. Zachowanie napastnika jest od rana komentowane przez ekspertów i kibiców. Sam zainteresowany nie odniósł się jeszcze do swojego zachowania.
pber, PiłkaNożna.pl
źr. express.co.uk