Rywale Polaków również w formie
Oddali mniej strzałów, rzadziej byli przy piłce, ale wygrali. Piłkarze Reprezentacji Szwecji przechytrzyli przedstawicieli Rosjan.
Stanisław Czerczesow nie miał dziś powodów do satysfakcji. (fot. Reuters)
Obie drużyny zapewniły sobie udział w przyszłorocznych finałach Mistrzostw Europy. Gospodarze dzisiejszego meczu zajęli drugie miejsce w tabeli grupy I, goście byli drudzy w grupie F. W turniejowym losowaniu szczęście bardziej sprzyjało podopiecznym Stanisława Czerczesowa. Ich rywalami będą Dania, Finlandia i Belgia. Skandynawowie zmierzą się natomiast z Hiszpanią, Polską oraz zwycięzcą baraży w ścieżce B.
Dzisiejsza rywalizacja miała być okazją do testów, zyskania pewności i zgrania. Jeśli w istocie tak było, lepiej wypadli Szwedzi.
Na prowadzenie wyszli już w 21. minucie. Sebastian Larsson dośrodkował na głowę Alexandra Isaka, golkiper Rosjan podjął złą decyzję o wyjściu na przedpole, a napastnik Realu Sociedad posłał piłkę do pustej bramki. Było to jego piąte trafienie w trzynastym występie w narodowych barwach.
Gospodarze byli stroną aktywniejszą, lecz z gry więcej mieli goście. W 77. minucie na listę strzelców wpisał się Mattias Johansson, któremu bardzo pomógł rykoszet od nogi rywala. W doliczonym czasie spotkania honorową bramkę dla Rosjan zdobył Alexander Sobczyk.
To pierwsza wygrana Szwedów w erze pandemii. We wrześniu ulegli na niwie Ligi Narodów Francji oraz Portugalii. Rosjanie ponieśli premierową porażkę od trzech meczów.
sar, PiłkaNożna.pl