River nie chce grać na Santiago Bernabeu
Kilkadziesiąt godzin temu władze CONMEBOL poinformowały, że rewanżowe starcie finału Copa Libertadores zostanie rozegrane na Santiago Bernabeu. Decyzję potwierdziły już także władze Realu Madryt i hiszpańskiej federacji, ale nie podoba się ona z kolei szefom River Plate.
Połoudniowoamerykańska federacja podjęła taką decyzję ze względów bezpieczeństwa piłkarzy Boca Juniors. Przypomnijmy, że spotkanie, które miało się odbyć tydzień temu zostało przeniesione z powodu skandalicznego zachowania kibiców River Plate, którzy zaatakowali autokar rywali i kilku z nich trafiło do szpitala.
River musi zapłacić 400 tysięcy dolarów kary. W dodatku argentyński klub będzie musiał rozegrać dwa pierwsze mecze domowe w 2019 roku bez publiczności. Trzecim elementem kary jest przeniesienie rewanżowego meczu finałowego Copa Libertadores.
Władze River nie zgadzają się jednak z tą decyzją i… napisały odwołanie od wszystkich trzech punktów kary. Klub poinformował, że podejmie działania prawne, aby uniknąć tych sankcji i do końca zamierza walczyć, aby zorganizować mecz na swoim stadionie. Spotkanie w Madrycie zaplanowano na 9 grudnia.
pgol, PilkaNozna.pl