Remis w klasyku ligi francuskiej
Podziałem punktów zakończył się jeden z klasyków Ligue 1. Olympique Marsylia zremisował przed własną publicznością z AS Monaco (1:1).
Drużyna Kamila Glika nadal w strefie spadkowej Ligue 1 (fot. Łukasz Skwiot)
Jeszcze w ubiegłym sezonie starcie dwóch wielkich francuskich firm wzbudzałoby ogromne emocje i zapewne miałoby znaczenie dla układu sił w czołówce ligowej tabeli. Obecnie o udział w europejskich pucharach walczy jedynie Marsylia, natomiast Monaco czeka ciężka batalia o utrzymanie w Ligue 1.
W pierwszym składzie drużyny z Księstwa znalazło się oczywiście miejsce dla Kamila Glika, a od początku na boisku mogliśmy również oglądać Cesca Fabregasa, który wzmocnił Monaco przed kilkoma dniami, zostając wykupiony z Chelsea, dołączając do zespołu prowadzonego przez swojego byłego klubowego kolegę z Arsenalu – Thierry’ego Henry’ego.
Lepiej w mecz weszli gospodarze, którzy jeszcze przed upływem kwadransa wyszli na prowadzenie. W 13. minucie cudownego gola strzelił Maxime Lopez i Diego Benaglio mógł jedynie odprowadzić piłkę wzrokiem. Nie miał żadnych szans na skuteczną obronę.
Goście grali słabo i bez pomysłu, ale jeszcze w pierwszej połowie udało się im doprowadzić do wyrównania. Bierność obrońców Marsylii wykorzystał Youri Tielemans, który ładnie przymierzył ze skraju pola karnego i jak się okazało, trafił idealnie, dając swojemu zespołowi nadzieję na zgarnięcie nawet pełnej puli.
Tuż po przerwie znakomitą okazję do zdobycia kolejnego gola dla Monaco miał Aleksandr Gołowin, który po rajdzie skrzydłem i świetnym podaniu Fode Ballo Toure dopadł do futbolówki kilka metrów przed bramką, mając przed sobą jedynie Steve’a Mandandę i… uderzył obok słupka. Pudło sezonu!
Niewykorzystana sytuacja zemściła się na gościach w 71. minucie. Na 2:1 dla OM podwyższył Florian Thauvin i chociaż miejscowi się cieszyli, to ich radość nie trwała zbyt długo. Do akcji wkroczył bowiem system VAR, a po weryfikacji całej sytuacji sędzia uznał, że gol nie powinien zostać uznany.
Jak się ostatecznie okazało, kolejnych bramek na Stade Velodrome już nie zobaczyliśmy i spotkanie zakończyło się remisem. Obu drużynom wywalczony punkt niewiele daje. Marsylia nie zdołała się zbliżyć do ścisłej czołówki, natomiast Monaco wciąż pozostaje w strefie spadkowej.
gar, PiłkaNożna.pl