Raków bez awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji
Piękna, europejska przygoda Rakowa zakończyła się w Belgii. Raków przegrał 0:3 z KAA Gent i na ostatniej prostej wypadł z walki o fazę grupową Ligi Konferencji. Za postawę wicemistrza Polski w eliminacjach do pucharów i tak należą się wielkie brawa.
Zespół Gent okazał się lepszy... (fot. 400mm.pl)
Raków Częstochowa zaczynał spotkanie z małym marginesem błędu. W Bielsku-Białej drużyna Papszuna wygrała 1:0 z belgijska drużyną i przed rewanżem była w nieco lepszej sytuacji, choć kwestia awansu była jak najbardziej otwarta.
Początek w wykonaniu polskiej drużyny mógł jak najbardziej się podobać. Raków zaczął odważnym pressingiem i szukał trafienia od pierwszych minut. Raptem w 3. minucie Raków mógł wyjść na prowadzenie po dobrym uderzeniu Milana Rundicia, jednak świetnie interweniował bramkarz gospodarzy.
Z czasem jednak inicjatywę przejmowali zawodnicy Gentu i bylo coraz bardziej aktywni w ofensywie. W niesamowitej formie był Vladan Kovacević, który wielokrotnie ratował zespół Rakowa przed stratą gola. Niestety w doliczonym czasie gry pierwszej połowy polska drużyna straciła gola, Tarik Tissoudali otrzymał podanie tuż przed linią bramkową i bez problemu wpakował piłkę do siatki.
Początek drugiej połowie mocno wyjałowił spotkanie. Brakowało ataków po obu stronach, optyczną przewagę mieli piłkarze Gent, którzy jednak nie potrafili podejść pod bramkę Rakowa. Częstochowianie kilkukrotnie wychodzili z ciekawymi kontrami, jednak nie potrafili zagrozić bramce gospodarzy.
W 70. minucie Gent podwyższył prowadzenie. Znany polskim kibicom Vadis Odjidja-Ofoe otrzymał podanie tuż przed polem karnym, wypracował pozycję strzelecką i pewnym uderzeniem posłał piłkę do siatki tuż przy lewym słupku, bramkarz Rakowa był bez szans.
Raptem dwie minuty później na tablicy pojawił się wynik 3:0. Julien De Sart mocnym uderzeniem sprzed linii pola karnego posłał piłkę do siatki i pogrzebał marzenia Rakowa.
Nie udało się. Rywal był silniejszy i Raków nie pokazał się dziś z dobrej strony. Mimo braku awansu, eliminacje w wykonaniu zawodników Papszuna można zaliczyć do bardzo udanych. Częstochowianie w każdej rundzie dawali z siebie maksimum i grali na miarę oczekiwań. Udane eliminacje spięły klamrą fantastyczny dla Rakowa sezon 2020-21.
młan, PiłkaNożna.pl