Przejdź do treści
Potwór Guardioli zjadł kolejną ofiarę

Ligi w Europie Premier League

Potwór Guardioli zjadł kolejną ofiarę

Manchester City rozjechał na drodze kolejną przeszkodę. Drużyna Pepa Guardioli pokonała przed własną publicznością Burnemouth 4:0. Cały mecz na ławce rezerwowych przesiedział Artur Boruc.



Zdecydowanym faworytem tego starcia byli piłkarze lidera Premier League. Manchester City jest w świetnej formie, maszyna funkcjonuje niemal idealnie, a sporo kibiców już przypisało Obywatelom zwycięstwo w angielskiej ekstraklasie.

Od pierwszych minut zarysowała się zdecydowana przewaga gospodarzy, którzy zdominowali przyjezdnych. Piłkarzom Guardioli brakowało jednak dokładności w kluczowych momentach i kończyło się tylko na strachu.

W 25. minucie w końcu zrobiło się bardzo groźnie pod bramką gości. Po wybiciu piłki na 35 metr, do futbolówki dopadł Nicolas Otamendi, oddał atomowy strzał, jednak świetną obroną popisał się Asmir Begović i uchronił Wisienki przed stratą gola.

Dwie minuty później golkiper był już jednak bezradny. David Silva wycofał futbolówkę przed pole karne do Fernandinho, który świetnie dośrodkował do niepilnowanego Sergio Aguero, a Argentyńczyk strzałem głową wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Było to setne trafienie napastnika na Etihad Stadium.

Pod koniec pierwszej połowy zaczęli przebudzać się goście. W 39. minucie niebezpieczeństwo sprzed pola karnego zażegnał Ederson, który wślizgiem uprzedził Ibe, a chwilę później Delph wybił piłkę przy próbie Wilsona.


Po zmianie stron Obywatele szybko dorzucili drugą bramkę. W 53. minucie Aguero dograł do wbiegającego w pole karne Raheema Sterlinga, a ten strzałem z ostrego kąta podwyższył prowadzenie miejscowych.

Manchester nie ustawał w atakach, dalej dominował, ale w grze gospodarzy brakowało dokładności. Dopiero na jedenaście minut przed końcem spotkania drugiego gola strzelił Sergio Aguero, który podwyższył wynik spotkania na 3:0.



W samej końcówce Obywatele dobili Wisienki. Sterling prostopadłym podaniem wyprowadził Danilo, który wpadł z lewej strony pola karnego i mocnym strzałem przy słupku ustalił wynik na 4:0.

pgol, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024