Potwór Guardioli śrubuje rekord
Manchester City odniósł wczoraj piętnaste ligowe zwycięstwo z rzędu, co jest nowym rekordem w historii Premier League. Potwór, którego zaprojektował Pep Guardiola wydaje się nie do zatrzymania.
Wszystko zaczęło się 26 sierpnia, kiedy Obywatele z wielkimi problemami pokonali Bournemouth. The Citizens przesądzili o zwycięstwie w siódmej minucie doliczonego czasu gry za sprawą Raheema Sterlinga, a spotkanie kończyli w osłabieniu, ponieważ strzelec zwycięskiego gola został ukarany drugą żółtą kartką.
Od tamtej pory rozjeżdżają wszystkich. Kolejno: Liverpool, Watford, Crystal Palace, Chelsea, Stoke, Burnley, West Brom, Arsenal, Leicester, Huddersfield, Southampton, West Ham, Manchester United oraz Swansea.
Następną ofiarą maszyny Guardioli ma być Tottenham, a jest to rywal w ostatnich latach bardzo niewygodny dla Manchesteru City. Sergio Aguero i spółka nie wygrali w lidze z Kogutami od 3 maja 2015 roku. W tym czasie zaliczyli trzy porażki i tylko raz podzielili się punktami.
Liczby, które Obywatele wykręcają w tym sezonie są z zupełnie innej planety. W 17 kolejkach strzelili aż 52 gole, a sami stracili tylko 11. Dla porównania najskuteczniejszy zespół Serie A (Juventus) ma na koncie 41 trafień, La Liga (Barcelona) zdobyła 38 bramek, Bundesligi (Bayern) – 36 goli. Tylko lider Ligue 1 rzucił rękawicę Anglikom – Paris Saint-Germain po 17 kolejkach ma o jedną bramkę mniej niż lider Premier League.
Gole biorą się ze strzałów, a Manchester City ma ich najwięcej w całej angielskiej ekstraklasie. Piłkarze Guardioli próbowali zaskoczyć bramkarzy rywali 307 razy. O cztery uderzenia mniej ma Arsenal Londyn, a o sześć mniej Tottenham. 43 bramki padły po strzałach z pola karnego, a 9 po próbach zza szesnastki. W oby klasyfikacjach Obywatele również są liderami.
Mało? Patrzymy dalej w liczby. Sergio Aguero zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców z dorobkiem 10 trafień i stratą zaledwie trzech bramek do lidera Mohammeda Salaha. W zestawieniu asystentów liderami są Kevin De Bruyne i David Silva – obaj zanotowali po osiem ostatnich podań. Wśród zawodników z największą liczbą podań w pierwszej dziesiątce jest aż czterech Obywateli: 1 miejsce – Fernandinho 1419 zagrań, 3 – Nicolas Otamendi – 1413, 4 – David Silva – 1377 i 5 – Kevin De Bruyne 1319. W sumie piłkarze The Citizens wykonali 12410 podań – oczywiście jest to najlepszy wynik w Premier League.
Przewaga Manchesteru City nad wiceliderem – Manchesterem United – w tym momencie wynosi aż jedenaście punktów. Czy Obywatele przy takiej dyspozycji są w stanie w ogóle to stracić? Wydaje się, że chyba nie, ale Premier League wchodzi teraz w zabójczy okres – święta i nowy rok, czyli mecze w zasadzie co trzy dni. Między 16 grudnia, a 6 stycznia rozegrają w sumie siedem spotkań (5 w lidze i 2 w krajowych pucharach). Jak sobie poradzą z takim wysiłkiem?
Paweł Gołaszewski